Pechowo, bo amputacją jednego palca, zakończyła się dla mieszkańca okolic Chełma sobota, 13 lipca.
Kombajn miał awarię, więc 42-latek chciał dokonać naprawy. Wtedy maszyna wciągnęła mu prawą dłoń. Obrażenia były zbyt duże, i mimo szybkiej pomocy, medykom nie udało się uratować jednego z palców.
To nie jedyny wypadek w rolnictwie w ostatnich dniach. Dzień po wypadku kombajnisty, na urazówkę chełmskiego szpitala trafił 45-latek, którego koń kopnął w głowę.
Z danych Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego wynika, że tylko w I kwartale 2019 roku doszło do 3 432 wypadków w rolnictwie w tym 12 ze skutkiem śmiertelnym. Najwięcej wypadków odnotowano: na skutek upadku (1410 wypadków); pochwycenie lub uderzenie przez części ruchome maszyn i urządzeń (352) i uderzenie, pogryzienie i przygniecenie przez zwierzęta (331).
W większości przypadków orzeczono u poszkodowanych uszczerbek na zdrowiu nieprzekraczający 5 proc.