Na Wysokiej Górce w Chełmie trwają największe badania archeologiczno-architektoniczne w kraju. Ich przedmiotem jest ukryte pod ziemią XIII-wieczne zabudowania rezydencji Daniela Romanowicza.
Czytaj Dziennik Wschodni bez ograniczeń. Sprawdź naszą ofertę
Na Wysoką Górkę w Chełmie archeolodzy wracają od pięciu lat.
– Do 2013 r. zdążyliśmy rozpoznać część południową Wysokiej Górki – mówi Tomasz Dzieńkowski, archeolog z UMCS w Lublinie. – Odkryliśmy pozostałości pięciu kamiennych budynków, w tym samą rezydencję księcia Daniela, cerkiew św. Jana, wieżę mieszkalno-obronną oraz imponujących rozmiarów wał obronny. Tym razem skoncentrowaliśmy się na części północnej terenu.
Naukową sensacją tegorocznego sezonu badawczego jest odkrycie budowli z zielonego kamienia czyli glaukonitytu. Świadectwem jej bogatego wystroju architektonicznego jest dopiero częściowo odkopana, misternie wykuta w kamieniu kolumna. Archeolodzy mają nadzieję, że w nieodsłoniętej jeszcze jej części kryją się oryginalne zdobienia.
Poza pozostałościami budynków badacze natrafiają na kościane oprawki, metalowe ozdoby, groty strzał, fragmenty ceramiki i zwierzęce kości.
– Badania na obecnym etapie są niezwykle trudne – tłumaczy Dzieńkowski. – Aby ustalić, jak wyglądała interesująca nas część wzgórza w najstarszej fazie zabudowy Wysokiej Górki, założyliśmy głębokie na około 4,5 m wykopy. Już wiemy, że rezydencja Daniela stanęła na gruzach poprzedniej, która uległa katastrofie budowlanej.
Jedno z pytań, na które archeolodzy szukają odpowiedzi, dotyczy pochodzenia warsztatu budowlanego, którego dziełem była rezydencja. Budowniczowie byli sprowadzeni z Niemiec lub z Włoch. Z naukowego punktu widzenia ważniejsze jednak jest to, że takie nagromadzenie XIII-wiecznych budowli w jednym miejscu stawiało Chełm w grupie znaczących ośrodków władzy w ówczesnej Europie.
Z obecnymi wynikami badań korespondują te uzyskane wiosną podczas prac wykopaliskowych w Bazylice Narodzenia NMP. Ich ukoronowaniem było odsłonięcie fundamentów Cerkwi Bogurodzicy. Z historycznych źródeł wynika natomiast, że w obrębie rezydencjalnego założenia Daniela Romanowicza takich cerkwi było jeszcze więcej. Badacze wierzą, że kiedyś je odkryją.
Tegoroczne badania na Wysokiej Górce prowadzone są pod patronatem PAN. Finansuje je krakowskie Narodowe Centrum Nauki. Ich koordynatorem jest prof. Andrzej Buko z Instytutu Archeologii i Etnologii PAN w Warszawie, a współpracuje z nim poza Dzieńkowskim także Stanisław Gołub, archeolog z Chełma.
Daniel I Romanowicz Halicki
Król Rusi w latach 1253-1264. Został księciem całego Wołynia w 1228 i halickim ostatecznie – po dramatycznych perypetiach – w 1245 r. Zjednoczył na nowo ziemie Rusi Halicko-Wołyńskiej, którymi rządził ze swej rezydencji w Chełmie. Około 1251 założył obronny gród Lwów, nazwany od imienia jego syna Lwa. Daniel w roku 1223 uczestniczył w bitwie nad rzeką Kałką, następnie w 1228 roku opanował księstwo łuckie w ten sposób jednocząc w swych rękach praktycznie cały Wołyń, a w 1238 osiadł w Haliczu. Na krótko zajął Kijów w 1239 roku, lecz musiał stamtąd uchodzić podczas najazdu tatarskiego w 1240 roku. Podczas tego najazdu Daniel musiał uciekać na Węgry, a później na Mazowsze. Terytorium jego księstwa zostało bardzo zniszczone.