– To był pierwszy seans plenerowy w historii gminy – mówi Bożena Deniszczuk, wójt Wierzbicy w powiecie chełmskim. – To proboszcz wpadł na pomysł, żeby wyświetlać za kościołem, bo jakby co i spadłby deszcz, przenieślibyśmy się do środka. Ale i tak największe podziękowania są dla dziewczyn z KGW, że wszystko tak pięknie zorganizowały.
Wójt Wierzbicy nie może się członkiń Kół Gospodyń Wiejskich nachwalić, co więcej uważa, że działają najprężniej, nie tylko w powiecie chełmskim, ale na tle innych gmin województwa.
– Mamy ich 14 zarejestrowanych w ARiMR i jeszcze dwa w Krajowym Związku Kółek i Organizacji Rolniczych – mówi wójt Deniszczuk. – Muszę przyznać, że dziewczyny bardzo sprawnie pozyskują dotacje z ARiMR, fundacji i chełmskiego starostwa powiatowego.
Dzięki temu każdy gminny festyn zyskał niezwykłą oprawę, bo panie z Kół Gospodyń Wiejskich zakupiły nie tylko stroje i buty na występy i dożynki, ale też gofrownice, maszyny do waty cukrowej i popcornu. I to wszystko świetnie się przydało, gdy w Wierzbicy postanowiono zorganizować seans pod chmurką. Miał się odbyć w amfiteatrze, ale obiekt jest teraz w remoncie. Nie ma też domu kultury, którego funkcję od lat pełni gminna biblioteka.
– Szukaliśmy miejsca i padło na teren za kościołem – mówi wójt Wierzbicy. – Proboszcz ks. Krzysztof Proskura przystał na pomysł od razu. W razie złej pogody zaproponował wyświetlanie filmu w kościele. I tak w sobotę wieczór obejrzeliśmy „Cuda z nieba”, film oparty na autentycznych wydarzeniach. KGW Wierzbica i gmina sfinansowały projekt, firma z Siemiatycz wyświetliła film i zapewniła leżaki, a KGW Syczyn serwowało wszystkim darmowy popcorn.
Na tym jednak nie koniec. Wierzbica wakacje zakończyła z teatrzykiem "Blaszany Bębenek", a już 11 września od godz. 9.50 na placu przed Urzędem Gminy rozpocznie się „Balladyna” Juliusza Słowackiego.