Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Nadbużańskie Święto Pszczoły w Okszowie to gratka nie tylko dla pszczelarzy, ale także dla amatorów miodu, miłośników sztuki ludowej i wszystkich tych, którzy lubią festyny. Tegoroczne święto, ściągnęło dziś do Okszowa szczególnie dużo gości.
Nic dziwnego, tego festynu po prostu nie można było przegapić. Uczestnicy zabawy mają okazję smakować miód z pasiek całego regionu i delektować się potrawami przygotowanymi – jakżeby inaczej – na bazie miodu.
– Na naszej imprezie mamy zawsze miód pod każdą postacią – mówi wicestarosta chełmski Adam Rychliczek. – To nie lada gratka dla smakoszy tego produktu. Można degustować na miejscu, ale można też zrobić zakupy i zabrać go do domu.
Można tu też porozmawiać z pszczelarzami. Wymienić się doświadczeniem i poznać branżowe nowinki.
– Na święto pszczoły przyjeżdzamy co roku – mówi pani Irena z Chełma. – Mąż jest pszczelarzem, więc dla niego to okazja do spotkania z ludźmi, którzy dzielą te same zainteresowania. Ja z córką raczej nastawiamy się na buszowanie po straganach. No i oczywiście wspolnie oglądamy występy artystyczne.
– Na naszej imprezie mamy zawsze miód pod każdą postacią – mówi wicestarosta chełmski Adam Rychliczek. – To nie lada gratka dla smakoszy tego produktu. Można degustować na miejscu, ale można też zrobić zakupy i zabrać go do domu.
Można tu też porozmawiać z pszczelarzami. Wymienić się doświadczeniem i poznać branżowe nowinki.
– Na święto pszczoły przyjeżdzamy co roku – mówi pani Irena z Chełma. – Mąż jest pszczelarzem, więc dla niego to okazja do spotkania z ludźmi, którzy dzielą te same zainteresowania. Ja z córką raczej nastawiamy się na buszowanie po straganach. No i oczywiście wspolnie oglądamy występy artystyczne.
