Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Po raz pierwszy radnym obecnej kadencji udało się przeforsować poprawki do budżetu. Przegłosowali m.in. dodatkowe dofinansowanie miejscowych klubów sportowych i Włodawskiego Domu Kultury.
120 tys. zł z projektu budżetu zaproponowanego przez burmistrza radni postanowili wydać na inne cele. Ok. 100 tys. pochodzi ze środków przeznaczonych na utrzymanie MOSiR. Radni obcięli też fundusze na promocje miasta i zakupy usług, w tym prawnych.
Za zaoszczędzone w ten sposób pieniądze zostanie wyremontowany fragment ul. Chełmskiej, dodatkowe dofinansowanie dostanie Włodawski Dom Kultury (60 tys. zł) i włodawskie kluby sportowe (15 tys. zł).
Za wprowadzeniem zmian do budżetu opowiedziało się 9 radnych, przeciw było 2, jeden wstrzymał się od głosu. Inicjatorem przekierowania środków z MOSiR na remont ul. Chełmskiej był Mariusz Ziańko.
- Walczyłem o tę drogę od siedmiu lat - mówi Ziańko. - Chodzi o 150-metrowy odcinek ulicy, który co roku jest zalewany przez wodę. A tędy mieszkańcy pobliskich bloków dojeżdżają do garaży i gotowych już miejsc parkingowych.
Co roku burmistrz Włodawy Jerzy Wrzesień tłumaczył radnemu, że nie ma sensu remontować tej drogi, dopóki nie zostanie zainstalowana tam kanalizacja burzowa. Na piątkową sesją budżetową Ziańko przyszedł przygotowany. Wiedział, że MPGK zamierza przystąpić do tej inwestycji zaraz jak tylko skończy się zima. Jak tylko skończą prace, na ul. Chełmską mogą wejść drogowcy.
Według burmistrza, decyzja radnych może zachwiać finansowymi podstawami funkcjonowania MOSiR.
- Zapisana w projekcie budżetu kwota na utrzymanie placówki została wyliczona na podstawie ścisłych analiz - tłumaczy Jerzy Wrzesień. - Teraz kierownictwo MOSiR-u musi albo skrócić godziny pracy ośrodka, albo podnieść ceny biletów wstępu na basen.
Z tymi argumentami nie zgadza się ani Ziańko, ani inni radni, którzy poparli go w głosowaniu.
- Najwyższy czas, aby rozbudowany olbrzymim nakładem środków MOSiR przestał wyciągać ręce po pieniądze i sam zaczął na siebie zarabiać - mówi Ziańko. - Dlaczego MOSiR nie zaprasza do siebie klubów sportowych? Przecież we Włodawie są teraz wymarzone warunki do organizacji obozów treningowych czy innych sportowych spotkań. Niestety, ja takiej inicjatywy ze strony kierownictwa ośrodka nie widzę.
