

Surowa kara czeka 40-latka z Ryk, który staranował ogrodzenie przydrożnej kaplicy. To nie było jego pierwsze wykroczenie.

W piątkowy wieczór policjanci dostali zgłoszenie o kierowcy który wjechał w ogrodzenie przydrożnej kaplicy. Na miejscu okazało się, że sprawca tego czynu był nietrzeźwy – miał 2 promile alkoholu w organizmie. Dodatkowo nie posiadał prawa jazdy – uprawnienia do kierowania pojazdami stracił za podobne wykroczenie.
– Ze względu na obrażenia, których doznał, został przetransportowany do szpitala, a po zaopatrzeniu ran osadzony w policyjnym areszcie. Gdy wytrzeźwiał, został przesłuchany – relacjonuje komisarz Ewa Rejn-Kozak z puławskiej policji.
Zatrzymanemu 40-latkowi grozi do 5 lat więzenia, zakaz kierowania pojazdami mechanicznymi oraz wysoka grzywna i obowiązek zapłaty świadczenia na Fundusz Sprawiedliwości.
