

Mężczyzna z Lublina myślał, że inwestuje. Gdy jednak jego pulpit przejęli przestępcy, stracił ponad 100 tys. zł.

51-latek chciał zarobić na handlu kryptowalutami. „Doradca”, z którym się skonsultował, zaproponował, że jego firma może się zająć prowadzeniem inwestycji i szybkim zarabianiem pieniędzy. Inwestor miał tylko zainstalować odpowiednie oprogramowanie na swoim komputerze – był to tzw. zdalny pulpit.
– Dzięki temu oszuści uzyskali dostęp do bankowości internetowej i zaciągnęli kredyt. 51-latek został przekonany, że pieniądze pochodzą z działań inwestycyjnych. Zachęcony wizją jeszcze większego zarobku zgodnie z poleceniem wypłacił pieniądze z konta i zaniósł do bitomatu, gdzie zakupił kryptowaluty celem dalszych inwestycji – mówi nadkomisarz Kamil Gołębiowski z lubelskiej policji.
W ten sposób 51-latek z Lublina stracił ponad 100 tys. zł. Policja po raz kolejny apeluje o ostrożność podczas inwestycji, szczególnie w Internecie.
Zanim zaczniecie inwestować, warto zapoznać się ze wszystkim zasadami, jakie dotyczą tego typu działalności. Nie należy wierzyć w zapewnienia osoby, która proponuje szybki i wysoki zysk. Nie zgadzajmy się na instalowanie na komputerze aplikacji dającej możliwość zdalnego kierowania urządzeniem, nawet jeśli rzekomy doradca inwestycyjny zapewnia, że jest to bezpieczne i jednocześnie konieczne do inwestowania. Nie należy ulegać presji i działać pod wpływem chwili. Jeśli podejrzewamy, że doszło do oszustwa, jak najszybciej skontaktujmy się ze swoim bankiem. Należy również o podejrzeniach zawiadomić policję – przypominają mundurowi.
