Włodawianie chcieli, aby miejscy urzędnicy przynajmniej raz w tygodniu pracowali dłużej. Ich życzenie wkrótce się spełni. Magistrat wydłuży godziny pracy na początku tygodnia, za to skróci w piątek.
– Gdy ja kończę pracę, urzędnicy też i o wizycie w magistracie mogę zapomnieć – mówi kobieta. – Ucieszyłam się, gdy na stronie internetowej urzędu miasta znalazłam ankietę z pytaniem czy chcę, aby urząd był czynny dłużej. Oczywiście zagłosowałam na „tak”.
W ankiecie wypowiedziało się 462 internautów. 299 z nich chciało, aby przez jeden dzień w tygodniu godziny pracy urzędu były wydłużone.
– Wyniki ankiety i fakt, że już wcześniej mieszkańcy zgłaszali taką potrzebę, były dla nas wystarczającym sygnałem – mówi Jacek Żurawski, sekretarz miasta. – Z wprowadzeniem zmian czekamy na zarządzenie burmistrza, ale myślę, że z początkiem czerwca sprawa będzie załatwiona. Myślimy o tym, aby dłuższe godziny pracy obowiązywały w dwa dni: poniedziałek i wtorek. Wtedy jest najwięcej interesantów, a w ten drugi dzień dodatkowo, do godz. 16 przyjmuje mieszkańców burmistrz.
Teraz urzędnicy pracują codziennie od godz. 7.30 do godz. 15.30. Po wprowadzeniu zmian, w poniedziałek urząd byłby czynny od godz. 8 do 16, a we wtorek od 7.30 do 16.
Ale coś za coś. W piątki interesanci będą mogli załatwiać swoje sprawy tylko do godz. 15, czyli krócej niż dotąd.
– To bez sensu – zżyma się jeden z mieszkańców. – Z jednej strony wydłużają godziny, z drugiej skracają. Czyli, co? Tak naprawdę nic się nie zmienia, poza tym, że urzędnicy zaczną wcześniej weekend. Coś mi się widzi, że to bardziej dla nich to rozwiązanie, niż dla nas.
Sekretarz miasta zapewnia, że to nieprawda. – Skracamy godziny w piątek, żeby czas pracy urzędników nie przekraczał norm, gwarantowanych przez kodeks pracy – tłumaczy Żurawski. – A ten dzień jest najlepszy, bo z naszych obserwacji wynika, że wtedy interesantów jest najmniej.