Gołego 30-latka uciekającego przed rodziną i ekipą pogotowia ratunkowego zatrzymali policjanci wezwani do domowej awantury w małej miejscowości pod Rejowcem w powiecie chełmskim. Roznegliżowany uciekinier, który zachowywał się agresywnie został przewieziony do szpitala.
Zdrowie, a być może i życie uratowali 30-letniemu mieszkańcowi powiatu chełmskiego policjanci i ekipa pogotowia ratunkowego, wezwani do rodzinnej awantury do jednego z domów na przedmieściu. Tuż przed godz. 22, gdy służby pojawiły się na miejscu, termometry pokazywały już – 15 stopni mrozu.
Tymczasem z relacji domowników wynikało, że 30-latek w trakcie awantury z pozostałymi mieszkańcami, rozebrał się do naga, wybiegł na zewnątrz i zniknął w ciemnościach. Rodzina rzuciła się w pościg uważając, że może dojść do tragedii. Wezwali też pogotowie ratunkowe.
Nagi mężczyzna nie dawał się ani przykryć, ani tym bardziej sprowadzić do domu. Wtedy wezwano też policjantów.
- Policjanci asystowali w umieszczeniu mężczyzny w karetce pogotowia – mówi komisarz Ewa Czyż z chełmskiej komendy policji.
30-latek trafił do szpitala w Chełmie.