Policja wyjaśniła, kto stał za tajemniczym zniknięciem wiatraka ogrodowego z posesji przy ul. Browarnej w Chełmie.
Amatorem cudzych wiatraków okazał się 15-letni Ryszard B. Prawdopodobnie to oryginalne urządzenie ogrodowe skusiło chłopaka, bo myślał, że na nim zarobi. W końcu, jak oszacował właściciel, wiatrak warty był 500 zł.
Jednak, gdy młody złodziejaszek zaczął szukać kupca, okazało się, że nikt nie jest zainteresowany. W tej sytuacji chłopak postanowił pozbyć się trefnego towaru i go... spalił.