Od 50 do nawet 500 zł. Tyle może kosztować kierowcę ignorowanie znaków drogowych.
Dla samochodów zamknięte są dwa odcinki placu 3 Maja: od skrzyżowania z ul. Piłsudskiego do skrzyżowania z ul. Matysiaka oraz od skrzyżowania z ul. Żurka do skrzyżowania z ul. Mostową. Tak jest już od miesiąca, więc czasu na dostosowanie się do nowych zasad było sporo. Mimo to Straż Miejska ma pełne ręce roboty, bo ciągle wielu kierowców nową organizację ruchu po prostu ignoruje. Wjeżdża na rynek mimo zakazu i parkuje tam auta, zajmując przy okazji miejsca postojowe dla osób niepełnosprawnych.
- Ale gdzie się zatrzymać, jeśli mam do załatwienia sprawę w urzędzie? Dla kogo on w ogóle jest, skoro mieszkańcy nie mogą przy nim parkować - denerwuje się jeden z krasnostawskich kierowców.
- Przy urzędzie nie można zaparkować praktycznie tylko z jednej strony - tłumaczy Damian Kozyrski z Urzędu Miasta Krasnystaw. - Z trzech pozostałych już tak. Są miejsca parkingowe na ulicach Piłsudskiego, Matysiaka i Kościelnej, więc nie powinno być problemu.
Kozyrski dodaję, że zarówno przed urzędem, jak i Ratuszem zatrzymać auto mogą jedynie osoby niepełnosprawne. Pozostałe mogą korzystać z parkingów tuż poza rynkiem, ale także dalej, m.in. na dworcu PKS. - To nowy, strzeżony parking z niewygórowanymi opłatami - mówi Kozyrski.
Przypominamy, że na zamkniętych odcinkach dopuszczony jest jedynie ruch zaopatrzenia i służb komunalnych. Ale także nie przez całą dobę, a jedynie w godzinach od 6 do 8 rano.
- Apelujemy do kierowców, aby zwracali uwagę na znaki i dostosowali się do nowej organizacji ruchu - mówi Marzena Skiba, rzecznik prasowy krasnostawskiej policji. - Prosimy też o nieblokowanie miejsc parkingowych przeznaczonych dla osób niepełnosprawnych.