Spacerując w lesie znalazł pocisk przeciwlotniczy. 40-latek z Chełma postanowił sam przewieźć go na komisariat policji. W drodze natrafił na funkcjonariuszy. Ci natychmiast zabezpieczyli teren i wezwali odpowiednie służby. Do zdarzenia doszło w sobotę.
W sobotę 40-letni mieszkaniec Chełma wybrał się na spacer do lasu, gdzie znalazł pocisk przeciwlotniczy. Niewybuch prawdopodobnie pochodzi z czasów II wojny światowej. Mężczyzna postanowił przekazać go policji. Przeniósł pocisk do swojego samochodu i ruszył w kierunku komisariatu policji. Po drodze zauważył policjantów, którzy w tym czasie zabezpieczali mecz piłkarski rozgrywany w mieście.
– Gdy policjanci dowiedzieli się od mężczyzny o nietypowym bagażu natychmiast zabezpieczyli teren wokół samochodu i powiadomili odpowiednie służby – relacjonuje Fijołek. – Pocisk przeciwlotniczy został zabezpieczony przez saperów.
Policja przestrzega, że w przypadku znalezienia niewybuchu należy natychmiast powiadomić o tym fakcie policję. Niebezpiecznych materiałów nie można ani podnosić ani przenosić.