Był moment, kiedy organizacja tegorocznej edycji Festiwalu Trzech Kultur we Włodawie stanęła pod znakiem zapytania. Minister kultury odrzucił bowiem wniosek o dofinansowanie tej imprezy. Jej organizator, czyli Muzeum Pojezierza Łęczyńsko-Włodawskiego, odwołało się od tej decyzji i – jak się właśnie okazało – częściowo skutecznie.
– Pierwotnie aplikowaliśmy o 400 tys. zł dotacji z ministerialnego programu „Wydarzenia artystyczne – muzyka” – mówi Anita Lewczuk vel Leoniuk, dyrektor włodawskiego muzeum. – Po odwołaniu ministerstwo przyznało nam 103 tys. zł.
Po tym, jak do pracowników muzeum dotarła informacja, że ich wniosek przepadł, skupili się na szukaniu innych rozwiązań, w tym przede wszystkim sponsorów. Równolegle o pieniądze na festiwal zabiega także starosta włodawski. Bez względu na skutek tych wysiłków powiat w swoim budżecie zabezpieczył już 100 tys. zł. Kolejnych 50 tys. obiecał marszałek województwa lubelskiego. W tej sytuacji do docelowej kwoty w wysokości 400 tys. zł muzealnikom brakuje jeszcze 150 tys. zł.
– Jesteśmy przekonani, że tegoroczny festiwal pod względem poziomu artystycznego nie będzie ustępował poprzednim – zapewnia Lewczuk vel Leoniuk.
Muzealnicy prowadzą już zaawansowane rozmowy z wykonawcami, których chcieliby zaprosić do udziału w festiwalu. Dopóki jednak nie podpiszą z nimi wiążących umów, nazwisk nie zdradzą.
Przez ostatnie cztery lata Festiwal Trzech Kultur o finansowanie nie musiał się martwić. Powiat przekazał na rzecz Muzeum na Majdanku (czyli Skarbu Państwa) Muzeum Byłego Hitlerowskiego Obozu w Sobiborze. W zamian otrzymał 2 mln zł, dzięki czemu przez cztery lata Muzeum Pojezierza Łęczyńsko-Włodawskiego miało po pół miliona złotych rocznie na organizację festiwalu.
Muzeum zabiega także o pieniądze na remont zajmowanych budynków po synagodze. Na początek zarząd powiatu przyznał podległej mu placówce ponad 20 tys. zł na ekspertyzy techniczne zawilgoconych murów. Muzeum już nawiązało współpracę z wyspecjalizowaną firmą, która podjęła się tego zadania.
Wyniki ekspertyz pozwolą zamówić szczegółowy program konserwatorski, a następnie projekty budowlane.