W czerwcu nie wybierzemy się ani na Noc Kultury, ani na festiwal Inne Brzmienia. Ich organizatorzy uznali, że niemożliwe jest przeprowadzenie imprez w planowanych terminach. Inne Brzmienia przełożono na pierwszy weekend września, Noc Kultury ma być przesunięta na jesień, chociaż dokładna data nie jest znana
Zgasła Noc Kultury
Tegoroczna Noc Kultury była planowana na pierwszy weekend czerwca. To miała być już czternasta edycja wydarzenia wyciągającego z domów na ulice tłumy mieszkańców, przyciągającego rzesze turystów i zapełniającego kawiarniane ogródki. Tętniący do późnej nocy tłum przez lata cieszył, ale w tym roku tłum kojarzy się głównie z ryzykiem zakażenia wirusem, na który nie ma jeszcze szczepionki.
Noc odjeżdża w nieznane
– Jesteśmy zmuszeni przenieść Noc Kultury na jesień – potwierdza Joanna Wawiórka-Kamieniecka, która w podległych miastu Warsztatach Kultury odpowiada za przygotowanie czerwcowej imprezy. – Wierzymy, że nietypowa, jesienna odsłona Nocy Kultury będzie radosnym świętem Lublina i jego mieszkańców.
– Przed nami mnóstwo wspaniałych rzeczy, które na pewno przeżyjemy razem, ale nie wiemy jeszcze dokładnie, w jakim terminie – stwierdza Sylwia Stelmaszczuk z ekipy Nocy Kultury. Data wydarzenia nie jest jeszcze znana, ale organizatorzy zdradzili za to, że jeśli Noc Kultury dojdzie do skutku, to jedną z jej atrakcji będą kolorowe, szklane balony. – Mamy ich naprawdę mnóstwo – dodaje Wawiórka-Kamieniecka.
Na ulicy, przed ekranem?
Zagadką jest nie tylko nowa data wydarzenia, ale także jej forma. – Wszystko będzie zależało od sytuacji epidemiologicznej – zastrzega Paulina Skipirzepa-Kamińska z Warsztatów Kultury. Chodzi głównie o to, czy dozwolone będzie organizowanie imprez z udziałem publiczności oraz dużych, ulicznych wydarzeń.
– Noc Kultury może zupełnie zmienić swoją formułę, przenieść się do internetu lub być biletowana – mówi Skipirzepa-Kamińska. Decyzje o takich zmianach, o ile w ogóle będą konieczne, mają być podejmowane adekwatnie do sytuacji. Organizatorzy przekonują jednak, że wydarzenie można będzie dość szybko przygotować. – Większość artystów jest z Lublina, jest na miejscu.
Wyjątkowo Inne Brzmienia
Wiadomo już, że w czerwcu nie wybierzemy się także na festiwal Inne Brzmienia, który miał się odbywać od 25 do 28 czerwca na Błoniach koło Zamku.
– Niestety, już teraz wiemy, że nie będzie to możliwe, ponieważ koronawirus wywrócił do góry nogami w zasadzie cały świat, jaki znamy – ubolewa Agnieszka Wojciechowska z Warsztatów Kultury, która kieruje festiwalem wraz z Rafałem Chwałą.
Nowy termin festiwalu ustalono na 3-6 września. – Jesteśmy w stałym kontakcie z naszymi wszystkimi artystami i zdecydowana większość deklaruje swój przyjazd do Lublina – przekonuje Chwała.
Kto zagra, kto nie przyjedzie?
Do tej pory organizatorzy Innych Brzmień zdążyli zapowiedzieć tylko część spośród planowanych na ten rok koncertów: De Kift, The Ex, Godflesh, Kap Bambino, The Messthetics, 1984, Pochwalone, Javva, [peru], Yonatan Cat & Eastern Medicine Singers oraz William’s Things.
– Nikt z tych artystów nie odwołał jeszcze udziału w festiwalu – dodaje Skipirzepa-Kamińska. – Artyści mają jednak obawy co do tego, jak będzie wyglądała siatka połączeń lotniczych i jakie będą przepisy.
Co z pozostałymi imprezami?
W wakacyjnym kalendarzu festiwalowym wciąż widnieje Carnaval Sztukmistrzów zaplanowany na ostatni 23-26 lipca oraz Jarmark Jagielloński mający trwać od 21 do 23 sierpnia. Nie ma na razie decyzji o odwołaniu obu tych wydarzeń ani o zmianie ich terminu.