W niedzielę (14.03) w lubelskim Art Studio będzie można zobaczyć słowno-muzyczny monodram poświęcony Sergiuszowi Jesieninowi.
Przy grobie Jesienina na cmentarzu Wagańkowskim w Moskwie od lat trwa wzruszający spektakl. Co dzień ludzie w różnym wieku przynoszą świeże kwiaty, zapalają świeczki, poeci recytują swoje wiersze, modlą się kobiety. Dla starszych Rosjan autor "Listu do matki” jest rodzajem świętego, dla młodszych – rosyjskim Jimem Morrisonem.
Sergiusz Jesienin fascynował bliźnich jeszcze za życia. Szczególnie innych poetów i kobiety. Pod jego wrażeniem był Aleksandr Błok, który promował młodszego twórcę. Jego urokowi uległ Nikołaj Klujew, który związał się z Jesieninem i zamieszkał z nim.
Ale jeszcze większą rolę niż mężczyźni odgrywały w życiu rosyjskiego poety kobiety. Jesienin był aż pięciokrotnie żonaty. Pierwsze małżeństwo zawarł w 1913 roku jako 18-latek, drugie w 1917. Najsłynniejsze i najbardziej burzliwe było trzecie.
W 1921 na przyjęciu u przyjaciela, malarza Gieorgija Jakułowa, poznał amerykańską tancerkę Isadorę Duncan. Doszło do wzajemnego zauroczenia i ślubu. Ich związek był zarazem namiętny i dramatyczny. Jesienin, cierpiący na alkoholizm i dostający napadów szału, doprowadził tancerkę do finansowej, artystycznej i fizycznej ruiny.
Małżeństwo Jesienina i Duncan – jednej z najsławniejszych par XX wieku – jest jednym z najważniejszych wątków sztuki "Jesienin”, którą dla Oleny Leonenko napisał Janusz Głowacki. Jednak, jak podkreśla autor, monodram powstał przede wszystkim po to, by przypomnieć wiersze Jesienina.
Poezja zmarłego w 1925 roku Rosjanina pojawia się w spektaklu w znakomitych przekładach Władysława Broniewskiego, Wiktora Woroszylskiego i Seweryna Pollaka. Leonenko recytuje wiersze i wyśpiewuje je. Muzykę do nich skomponowała sama. Wokalistce akompaniują akordeonista Rafał Grząka i perkusjonista Wojciech Lubertowicz.
W tej tętniącej życiem opowieści o wielkim poecie Leonenko przywołuje też listy i dzienniki innych znakomitych pisarzy radzieckich, dowodzące uznania, jakim się cieszył Jesienin, a także wypowiedzi i notatki państwowych urzędników, przypominające w jak trudnych czasach przyszło żyć autorowi "Czarnego człowieka”.
Spektakl w reżyserii Józefa Opalskiego miał premierę w Teatrze Ateneum w Warszawie pod koniec ubiegłego roku. W niedzielę zostanie zaprezentowany w Art Studio w Chatce Żaka (ul. Radziszewskiego 16) na zaproszenie Lubelskiego Salonu Artystycznego. Początek o godz. 19. Bilety – po 40 i 30 zł – do nabycia w kasie Centrum Kultury (ul. Narutowicza 32) w godz. 11.30–15.30.