Wydawnictwo Czarne
To wszystko teraz zostaje przewartościowane – nowy system, nowy czas, nowe wyzwania. Jedni znajdują się raptem wyżej na społecznej drabinie, inni zagubieni usiłują się odnaleźć w chaosie zmian. Nie inaczej reaguje społeczność Sasów zamieszkująca te tereny od wieków.
Niemcy do Transywlanii napływali tysiąc lat temu. Sprowadzeni do obcego kraju zachowali swoją kulturę, język i tożsamość. Do czasu, kiedy reżim komunistyczny wydał wyrok na kilkusetletnią kulturę Sasów. Wielu wyjechało na Zachód. Schlatter został i napisał o ich obecności.
W tej książce jest wiele wątków autobiograficznych, a bohater powieści to alter ego autora, którego też obciąża grzech popełniony w czasie komuny. Schlatter opisuje miasteczko w którym żyją obok siebie Sasi i Rumuni, a centrum wydarzeń duchowych i kulturalnych jest luterański kościół z kaznodzieją Buzi Bimmelem.
Główny bohater nie może się zdecydować na wybór między literaturą a karierą pastora. Trafia podobnie jak kiedyś Schlattner do fabryki gdzie partia poddaje reedukacji krnąbrny element. To także historia zmagania się z pokusą przejścia na „tamtą” stronę, której ongiś poddawany był autor.
To epicka opowieść o niszczeniu kultur, czego symbolem jest tytułowy fortepian – rozbity i pozbawiony strun. Świetna choć niełatwa proza o powojennym systemie, zagubieniu, destrukcji i beznadziei.