W 1933 roku Hitler po raz pierwszy przedstawił wojskowym z Reichswery swoje plany. Bohater tej książki należał do wojskowej elity. Zresztą, to właśnie u niego – u generała Kurta barona von Hammersteina-Equorda odbywało się owo spotkanie. Generał był już po pięćdziesiątce i osiągnął pułap kariery.
Ursula von Kardorff powiedziała o nim "Nie znałam chyba nikogo, kto by tak oficjalnie negował reżim, bez jakiejkolwiek ostrożności, bez lęku. Zdumiewające, że nigdy go aresztowano. Każdemu, kto tylko tego chciał, powiadał, że nigdy nie pokonamy Rosji i już w roku 1939 przepowiedział, że przegramy wojnę…”. Co to znaczy "bez lęku”? Przecież miał rodzinę – córki, synów. Jeden z nich brał udział w przygotowaniach do zamachu na Hitlera.
A przecież tak było. Hammerstein istotnie z uporem bronił swoich poglądów. Niemcy wówczas zagrożone dwoma strasznymi ideologiami – faszyzmem i komunizmem nie stawiały łatwych wyborów. On, potomek starej szlachty dość szybko wybrał. Podjął decyzję o konspirowaniu przeciw władzy, spiskował przeciw Hitlerowi.
Autor opisuje życie rodziny Hammersteinów od pierwszej do zakończenia drugiej wojny światowej, na tle ówczesnej historii Niemiec i Europy. To nie tylko barwny obraz rodziny lecz także znanych, tamtych polityków, to zakulisy intryg i zdrady, panorama Niemiec międzywojennych także z ich obyczajowością.
Książka bardzo ciekawie napisana, świetnie wydana, dla czytelników, którzy interesują się historia w tamtych latach szczególnie ważna. I jeszcze jedno – po raz kolejny odsłania prawdę, że wtedy nie każdy Niemiec to "hitlerowiec”.
Zapowiedzi wydarzeń z regionu znajdziesz na strefaimprez.pl