WAB
Michael nie ma ani zawodowych ambicji ani nadziei, że kiedykolwiek spotka go coś interesującego. Ma za to coś, co sprawia, że od książki oderwać się nie można. Niezwykle trafne i demaskujące spojrzenie na otaczający go świat – rozpasanie i degenerację zachodniej Europy, czy naiwność i obłudę reszty świata.
Michel wcale nie chce wyrwać się z marazmu, w którym trwa od (kilku? kilkunastu?) lat. Jest mu dobrze z telewizorem, tandetnymi kryminałami, pornografią, płatnym seksem. Krytykuje, ironizuje, narzeka. Do dnia, gdy na wakacjach w Tajlandii (gdzie z salonów masażu erotycznego w zasadzie nie wychodzi) spotyka Valerie. Dalej, to już piękna historia budzenia się trudnej miłości dwojga dorosłych i doświadczonych ludzi, jej dojrzewania i tragicznego pogrzebu.
Nie zdradzam chyba zbyt wiele, bo kto spodziewa się po autorze "Cząstek elementarnych” szczęśliwego zakończenia? Raczej chyba tego: "Już do końca pozostanę dzieckiem Europy, troski i wstydu. Nie czuję nienawiści do zachodu, co najwyżej wielką pogardę. Stworzyliśmy system, w którym po prostu, nie da się żyć.”