Ktoś powie – nie jest to lektura wakacyjna. Zapewne, ale może teraz właśnie znajdziemy czas by uzupełnić swoją wiedzę o ważny rozdział naszej dramatycznej historii.
Zbrodnia katyńska o której teraz można głośno mówić, wciąż jeszcze kryje wiele tajemnic. Nadal toczą się wokół niej spory międzynarodowe i mnóstwo spraw czeka na wyjaśnienie.
Wiosną 1940 roku z rąk NKWD zginęło ponad 20 tys. Polaków. Do niedawna Ukraińcy czerpali na ten temat wiedzę ze źródeł, które mijały się z prawdą. Książka Ołeksandra Zinczenko jest pierwszą publikacja niezależną. Historyk skupia się jednakże na zbrodniach dokonanych na terytorium obecnej Ukrainy.
Wykorzystując historyczne dokumenty, archiwa polskie, ukraińskie i brytyjskie, wspomnienia rodzin ofiar, przedstawił losy Polaków, którzy byli przetrzymywani w obozie w Starobielsku pod Ługańskiem, a potem zostali przewiezieni do Charkowa. Autor podejmuje niezwykle ważną, choć bolesną, dla obu narodów tematykę, a jego tekst oprócz walorów dokumentalnych ma także niemałą wartość literacką – książkę czyta się niczym kryminał pokazujący, jak los decyduje o życiu i o śmierci. Autor wydobywa także fałsz władz rosyjskich, kłamstwa Stalina.
„Sikorski – stwierdzam wobec Pana Prezydenta, iż jego oświadczenie o amnestii nie jest wykonywane. Dużo i to najcenniejszych, naszych ludzi znajduje się jeszcze w obozach pracy i więzieniach.
Stalin – to niemożliwe, gdyż amnestia dotyczyła wszystkich i wszyscy Polacy są zwolnieni (…)
Sikorski – Nie naszą rzeczą jest dostarczyć rządowi sowieckiemu dokładnych spisów naszych ludzi, pełne listy mają komendanci obozów. Mam ze sobą listę ok. 4000 oficerów, których wywieziono siłą i którzy znajdują się jeszcze obecnie w więzieniach i obozach pracy. Ten spis nie jest pełny, zawiera bowiem tylko nazwiska, które się dało zestawić z pamięci. Poleciłem sprawdzić, czy nie ma ich w Kraju, z którym mam stałą łączność. Okazało się, że nie ma tam żadnego z nich. Ci ludzie znajdują się tutaj. Nikt z nich nie wrócił.
Stalin – To niemożliwe. Oni uciekli.
Anders – Dokądże mogli uciec?
Stalin – No, do Mandżurii…”
Wartościowa książka. Warto przeczytać.