Autorki i wydawca przygód Basi na szczęście nie rezygnują z wypuszczania kolejnych tomów przygód dziewczynki. Coraz wyraźniej książki dzielą się na te przeznaczone bardziej dla młodszych i starszych dzieci. My, czyli ja i trzecioklasistka na razie czytamy wszystkie – i bawimy się równie dobrze.
Znakomitym prezentem na Mikołaja lub pod choinkę będzie na pewno sporych rozmiarów książeczka „Basia i Zwierzaki”. Obserwujemy tu przygotowania rodziny Basi do Świąt Bożego Narodzenia. Jak to w każdym domu bywa, jest nerwowo, bo dużo przygotowań na głowie mamy, a dzieciaki rozrabiają, a tata niewiele pomaga, bo znowu ma długi dyżur w szpitalu. Napięcie opada, kiedy mama z dziećmi zabiera się do robienia świątecznych ozdób choinkowych w postaci papierowych zwierzątek. I szybko okazuje się, że nie jest ważny porządek w domu, albo ugotowany barszcz, tylko to, że trzeba się umieć dogadywać i spędzać czas razem. Uwielbiam te proste, ale bardzo wymowne przesłania z książeczek Zofii Staneckiej.
„Basia i zwierzaki” to wyjątkowy tom przygód dziewczynki, bo zaopatrzony w zestaw kreatywny. Są tu do wycięcia papierowe zwierzątka (takie, jakie robiła Basia z mamą), drzewa i zagroda. Po lekturze przedłużamy dobry czas spędzony z dzieckiem na wycinaniu i układaniu własnej farmy. Nasza z pewnością znajdzie się pod choinką.
***
„Wielka księga Basi i Franka 2” to przede wszystkim propozycja dla przedszkolaków. Dla tych, które nie dogadują się ze swoim młodszym rodzeństwem, albo takiego rodzeństwa niedługo się doczekają. Wiadomo jak trudno czasami dziecko sobie radzi, kiedy w domu pojawia się ktoś, komu rodzice zaczynają poświęcać więcej czasu. Ale książeczka to także trochę taki mały wstęp w podręczniku do rodzicielstwa. Pewnie dlatego wybrane historyjki wcześniej ukazywały się na łamach miesięcznika „Mamo to ja”. Zbiór został uzupełniony o dwanaście nowych przygód, które mogą się przytrafić w każdym domu pełnym dzieci. Na pierwszym planie oczywiście jest Basia i jej młodszy, mówiący jeszcze sylabami, brat Franek. Tym razem starszy brat Janek, pojawia się tylko czasami. Podobnie jak rodzice, którzy czasami przeszkadzają w najlepszych zabawach, a czasami ratują z opresji w najbardziej odpowiednim momencie. Jest też opiekunka Ola, jej pies Kret, są babcie, dziadkowie i wujkowie. A całą rodzinę Basi zobaczymy chyba po raz pierwszy na drzewie genealogicznym. Między poszczególnymi historiami są też proste łamigłówki dla młodszych dzieci.