Ta wystawa z pewnością jest wielkim wydarzeniem artystycznym. Bo oto w zaciszu prywatnych kolekcji znajdują się dzieła,
- To wystawa nietypowa, choć znakomita - uważa dr Waldemar Odorowski, kierownik oddziału Kamienica Celejowska w Muzeum Nadwiślańskim w Kazimierzu Dolnym. - Wojciech Fibak wypromował artystów żydowskich z z École de Paris, ale przecież poza kręgiem tej szkoły znajdowało się wielu znaczących artystów. Ich dzieła zbiera kolekcjoner prywatny, który czas i fortunę poświęcił na to, żeby zebrać te wszystkie rozproszone obrazy.
Jak dodaje Waldemar Odorowski - pokazane tu są prace Żydów z Wilna, Lwowa, Łodzi, Warszawy, a nawet Drohobycza, który - jak można zauważyć, słynął nie tylko z obecności Schulza. Będzie bodaj jedyny w Polsce obraz Maurycego Gottlieba (1856-1879) "Portret mężczyzny”.
- Prace powstały w różnych okresach, miejscach, odnoszą się do różnych tendencji w sztuce - dodaje W. Odorowski. - Można dokonać porównań, ale przede wszystkim można po raz pierwszy i zapewne jedyny zobaczyć dzieła, których nie wystawiano na publicznych prezentacjach.
Nadawali kazimierskiej kolonii artystycznej nieznany w innych koloniach europejskich wyraz. Potwierdzali nie tylko żywotność, lecz także rangę i znaczenie kultury żydowskiej skupionej wokół sztetł. Uważa się nawet, że Kazimierz u schyłku lat trzydziestych zaczynał przeobrażać się w miejsce integracji wszystkich żydowskich środowisk artystycznych w Polsce.
Taka teza towarzyszy trwającemu tu (do 29 października) I Kongresowi Sztuki Żydowskiej w Polsce. Wystawa "Malarstwo Żydów Polskich” z kolekcji prywatnej towarzyszy temu kongresowi.
Wystawę można oglądać w Kamienicy Celejowskiej Muzeum Nadwiślańskiego w Kazimierzu Dolnym (ul. Senatorska 11/13).