Lubelska Galeria Labirynt zrobiła remanent i od poniedziałku będzie sprzedawać zbyteczne dzieła. Pokaże je już w niedzielę (1.08).
Instytucja chce się pozbyć ok. 60 prac. – To przede wszystkim tradycyjne malarstwo i grafika nabyte w latach 60. i 70., czyli w czasach, kiedy Biuro Wystaw Artystycznych miało inny profil od tego, który nadał mu w 1981 roku dyrektor Andrzej Mroczek, i działało na nieco innych zasadach od tych, które przyniosła zmiana ustroju w 1989 roku – tłumaczy Tatarczuk.
Na sprzedaż przeznaczono barwne pejzaże, martwe natury, portrety, akty, a także dzieła reprezentujące nurt abstrakcyjny. Kupić będzie można np. prace Tadeusza Śliwińskiego, Krystyny Głowniak, Grzegorza Morycińskiego, Zofii Kopel-Szulc, Jarosława Olejnickiego, Piotra Lecha, Blanki Gul-Olszewskiej, Andrzeja Jakuba Kapicy, Adama Styki i Eugeniusza Pola.
Ceny będą zróżnicowane. – Ostateczna wycena prac zostanie przeprowadzona w poniedziałek, ale już mogę powiedzieć, że ceny będą oscylować mniej więcej między 500 zł a 5 tys. zł – zapowiada Tatarczuk.
Kupować dzieła będzie można od poniedziałku od godz. 11, a oglądać już od niedzieli od godz. 11. Adres: ul. Grodzka 3.