Fotografie prac, które do niedawna zdobiły lotnisko w Świdniku, i innych landartów autorstwa Jarosława Koziary do końca października można oglądać w lubelskim ratuszu.
Artysta tworzy landarty od kilkunastu lat. Jego najsłynniejsza praca przedstawia ryby przecinające polsko-ukraińską granicę. Od czterech lat w lipcu Fundacja Latająca Ryba, którą kieruje Jarosław Koziara, organizuje Landart Festiwal. Ostatnie edycje wydarzenia odbyły się na Roztoczu.
W lubelskim Ratuszu będzie można obejrzeć zdjęcia prac, które mogli oglądać piloci i pasażerowie lecący nad lubelskim lotniskiem. Mimo pozytywnego odbioru, z jakim spotkała się ta inicjatywa, praca została zniszczona.
By uzupełnić ubytki w świdnickiej koloni susłów, przesiedlono tu 60 osobników z rezerwatu Popówka na Zamojszczyźnie. Przy okazji cały teren został skoszony. - Przeprowadzone przesiedlenia wymagały doprowadzenia trawy do równej wysokości - tłumaczył rzecznik Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Lublinie.
Z katalogu wystawy:
"Land art Jarosława Koziary jest ekologiczny, ponieważ nie importuje do środowiska żadnych obcych elementów, a z wykonaną pracą natura robi następnie, co chce. Stopniowa degradacja dzieła jest także malowniczym procesem, który podlega tym samym wymogom przemijania, co każda inna żywa forma. Wieczność jest nienaturalna.
Artysta nie aspiruje do niej, tworząc w taki sposób i tylko z tych materiałów, które powoli umrą. Efemeryczność podnosi w pewien sposób unikatowość pracy, która się staje czymś podobnym do niezwykłego, naturalnego zjawiska, które będzie trwało tylko chwilę. Z okien samolotu objawia się zatem coś ulotnego, magicznego, szczególny punkt na ziemi, który widać tylko
z jednego miejsca i to przez krótki czas.
O ile land art widziany na własne oczy funkcjonuje jako doświadczany fenomen, o tyle za pośrednictwem fotografii nabiera drugiego, zupełnie innego życia. Umożliwia ona kontemplowanie abstrakcyjnych detali, rozbieranie pracy kawałek po kawałeczku, nawet wtedy, gdy w rzeczywistości została ona już dawno unicestwiona przez naturalne procesy."