Pod koniec czerwca walne zgromadzenie udziałowców Zakładów Azotowych w Puławach przyjęło uchwały o udzieleniu absolutorium dla członków zarządu spółki. Nie dostała go tylko jedna osoba - Andrzej Skwarek.
Andrzej Skwarek to jedyny członek zarządu puławskiego kombinatu chemicznego, którego obecność nie jest wynikiem bezpośredniego wskazania rady nadzorczej, a wyniku wyboru załogi przedsiębiorstwa. Poza reprezentowaniem interesów personelu, w spółce odpowiada za "koordynację działań w zakresie ochrony przeciwpożarowej, funkcjonowania systemów zarządzania i bezpieczeństwa pracy". Podczas walnego zgromadzenia udziałowców, które obradowało 26 czerwca, jako jedyny spośród członków zarządu Zakładów Azotowych, nie otrzymał absolutorium.
Powodów takiej decyzji uczestników zebrania nie podano. Wiemy natomiast, że konsekwencją braku uchwały nie będzie odwołanie. Na taki krok, według naszych ustaleń, nic obecnie nie wskazuje. Skutki decyzji udziałowców mogą za to odbić się na poziomie wynagrodzenia Andrzeja Skwarka, bo brak absolutorium daje podstawę do niewypłacanie mu nagrody rocznej.
Zdaniem niektórych związkowców, na absolutorium za 2022 roku nie zasłużył nie tylko wspomniany Skwarek, ale też wszyscy pozostali członkowie zarządu Azotów. - Nie wiem dlaczego uchwały tej nie podjęto tylko w przypadku jednego z nich. Moim zdaniem nie ma żadnych podstaw do tego, żeby którykolwiek z członków zarządu spółki otrzymał absolutorium. Wygląda na to, że odwagi wystarczyło im tylko na taki gest - komentuje Sławomir Wręga, przewodniczący ZZ Pracowników Ruchu Ciągłego w Azotach.
Przypominamy, że tego samego dnia udziałowcy przyjęli sprawozdanie finansowe (ponad 291 mln zl zysku netto grupy kapitałowej "Puławy" za 2022 rok) oraz udzielili absolutorium dla: Tomasza Hryniewicza, Jacka Janiszka, Adama Lesińskiego, Justyny Majsnerowicz i Renaty Tyszer z ówczesnego zarządu oraz dla prezydium rady nadzorczej Grupy Azoty "Puławy".