Polski Cukier odniósł kolejną, już dwunastą wygraną w bieżącej kampanii. Oto co po meczu w Gliwicach mieli do powiedzenia Trey Wade i trener Artur Gronek.
Polski Cukier Start Lublin wygrał po emocjonującym spotkaniu wyjazdowy mecz w Gliwicach. Czerwono-czarni prowadzili niemalże przez cały mecz, by w końcówce pozwolić rywalom na doprowadzenie do remisu.
Ostatecznie Liam O’Reilly celną trójką rozstrzygnął mecz na korzyść przyjezdnych. Niemały udział w tym triumfie miał Trey Wade, autor double-double z linijką: 13 punktów i 14 zbiórek.
– Myślę, że mieliśmy naprawdę sporo okazji by zapewnić sobie wygraną dużo wcześniej. Ostatecznie sprawiliśmy, że to zwycięstwo przyszło nam naprawdę ciężko. To kolejny pozytywny wynik, który nas cieszy niezależnie od okoliczności.
Podobne zdanie miał trener Artur Gronek, który zwrócił uwagę na dobre otwarcie tego pojedynku. – Zagraliśmy dobre siedem minut, potem pozwoliliśmy zespołowi z Gliwic otworzyć się w ich grze. Po pierwszej połowie, gdy trafili tylko jedną trójkę wiedzieliśmy, że druga odsłona będzie zupełnie inna. Gronek zwrócił także uwagę na dystrybucję piłki, która nie była najlepsza.
– Robimy 23 asysty i aż szesnaście strat. W dodatku dzieje się to pomimo wielu otwartych pozycji. Chcieliśmy zbyt wiele forsować gry „jeden na jednego” i udowodnić że tym wygramy to spotkanie.
Nie zabrakło także pochwał dla przeciwnika, który pomimo pozycji w tabeli sprawił lubelskiej ekipie sporo problemów – Gliwice grały naprawdę mądrą obronę. Trener Turkiewicz dobrze przygotował swój zespół, ale cieszymy się ze zwycięstwa i najważniejsze są punkty za zwycięstwo, a nie różnica pomiędzy zespołami. Ten sezon pokazuje, że każdy może wygrać z każdym.
Dużo gorsze nastroje panowały w obozie gości. Kadre Grey, jeden z liderów GTK nie krył rozczarowania. – Ciężko przełknąć tę porażkę. Goniliśmy Start niemal całe spotkanie. Czwarta kwarta to już prawdziwa wojna w, której zabiły nas ofensywne zbiórki. Na pewno ten mecz bardzo nas boli, ale ostatecznie to Start okazał się lepszą drużyną.
Teraz przed czerwono-czarnymi starcie w ramach ENBL przed własną publicznością. Już 7 lutego w hali Globus podejmą holenderskie Landstede Hammers Zwolle. Rywale po pięciu meczach mają na koncie: dwie wygrane i trzy porażki.