W piątek premiera „Komedii Judyty”. - Wszystkie skojarzenia z sytuacją polityczną są chciane. Myślę, że spektakl jest mocny, zapraszamy widzów od 15. roku życia – mówi Paweł Passini, reżyser i scenarzysta. Na scenie zobaczymy białoruskich aktorów niezależnego zespołu Kupałaucy
Spektakl opowiada biblijną historię Judyty o której mówi się, że była pierwszą terrorystką. To historia, w której Holofernes prowadzi wojska Nabuchodonozora i zdobywa cały Bliski Wschód. Nie chce mu się poddać jedynie maleńka Judea. Na drodze do Jerozolimy stoi Betulia, twierdza-miasto, w której Betuni zażarcie się bronią. Niestety studnia, z której wszyscy czerpią jest poza murami miasta i Holofernes oblegając studnię, doprowadza do tragedii.
– Jeśli macie powidoki z sytuacjami które dotyczą nas teraz, to one są absolutnie zamierzone. Właśnie o tym jest ten spektakl. Mały kraj, który mówi: nie! Nie chce się podać, choć jest dręczony – mówi Paweł Passini, scenarzysta i reżyser nowego spektaklu.
Z twierdzy, żeby uratować wszystkich ludzi, wychodzi wdowa Judyta. Idzie do obozu Holofernesa i spędza tam pięć dni, by wrócić z jego głową.
- Głowa zostaje zatknięta na pice na murach Betulii, w ten sposób cała Judea zostaje ocalona. Tym jednym gestem. Na temat dni, które Judyta spędziła w obozie jest wiele domysłów i wersji. Temat Judyty i uciętej głowy Holofernesa był wielokrotnie poruszany w malarstwie i literaturze. Sama sztuka też się do tego odwołuje – zapowiada reżyser, który spektakl stworzył na podstawie tekstu Sarhieja Kawalowa, który od wielu lat mieszka w Lublinie i pracuje na UMCS.
- Kawalow stawia bardzo ciekawe pytanie: Co było dalej? Na obrazach widzimy piękną kobietę, która trzyma miecz, zadziera głowę Holofernesa, żeby mu poderżnąć gardło. Ale co było dalej. O Judycie wiemy, że żyła jeszcze bardzo długo, 103 lata. Jednak ludzie przestali przychodzić do niej po radę, bo mimo tego, jak bardzo cenimy naszych bohaterów, gdy mamy do czynienia z tak brutalnym czynem nie bardzo potrafimy w ich bohaterstwie widzieć tylko bohaterstwo. Judyta stała się samotna. W naszym spektaklu samotność jest jeszcze bardziej radykalna, ponieważ Judyta znajduje się w limbo, w czyśćcu w którym czeka na rozstrzygniecie, czy zostanie zbawiona? Zrobiła dobrze, czy źle? – zapowiada Paweł Passini, który tłumaczy, że twórcy spektaklu próbują stworzyć sytuację w której widzowie znajdą się w roli Boga, który musi odpowiedzieć, czy Judyta zasługuje na zbawienie.
W stworzonej na potrzeby spektaklu przestrzeni tytułowa bohaterka ma wszystko, co kiedykolwiek na jej temat napisano, nagrano, namalowano. Z tymi wszystkimi wypaczonymi wersjami swojej historii próbuje sobie poradzić. Znajduje się tam z głową Holofernesa, która nawet po wielu tysiącach lat, mimo że jest ucięta nie przestaje gadać.
- Holofernes jest dla nas ucieleśnieniem wszystkich tyranów. Z jakiegoś powodu, kiedy opowiadamy historię Judyty mówimy o tym, że ona go uwodziła, zaczarowała, użyła kobiecych mocy. W Biblii nie ma o tym ani słowa. W Biblii jest mowa o bogobojności Judyty i wierności swojemu krajowi. I to, absurdalne dla Holofernesa przekonanie, że nie można się poddać nawet w momencie, gdy nie masz żadnego ruchu. Nie można zaprzepaścić swoich ideałów. I właśnie to, jak pisze Biblia sprawia, że Holofernes wypija więcej wina niż kiedykolwiek w życiu i zapada w letarg. W tym letargu Judyta pozbawi go głowy – relacjonuje Paweł Passini.
„Komedia Judyty” jest kolejną współpracą polskiej ekipy realizatorów neTTheatre – Teatru w Sieci Powiązań z białoruskimi aktorami niezależnego zespołu Kupałaucy, który znalazł w Lublinie dom. Reżyser mówi o zespole „legendarny” i tłumaczy jego wagę porównując do hipotetycznej sytuacji, w której nasz Teatr Narodowy by zszedł do podziemia i wyjechał do Szwecji.
W Sali Czarnej lubelskiego Centrum Kultury grają: Zoja Biełachvościk – Judyta, Valancina Harcujeva – Służąca Andżela, Alaksandr Harcujeu – Głowa Holofernesa i Alaksandr Kaziełło – Bagoas.
Muzyka na żywo: Paweł Passini, Marcin Sudziński (Złodzieje Miodu); kreacja graficzna: Kamil Filipowski. Spektakl będzie grany w języku białoruskim z polskimi napisami. Pokazy zaplanowano na 23 (premiera), 24 i 25 czerwca o 19. Bilety 30-40 zł na www.bilety24.pl i w kasie CK.