
Na ten moment nie planujemy zawieszenia zajęć stacjonarnych w przedszkolach, ale wszystko jest uzależnione od rozwoju pandemii koronawirusa – powiedział w czwartek minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek. Dodał, że obecnie nie są także planowane zmiany w kalendarzu szkolnym.

Minister podczas konferencji prasowej w siedzibie resortu był pytany, czy planowane jest zawieszenie zajęć stacjonarnych w przedszkolach i oddziałach przedszkolnych.
– Nie planujemy zawieszenia zajęć stacjonarnych w przedszkolach, ale wszystko jest uzależnione od rozwoju pandemii koronawirusa. To, że nie planujemy teraz, to nie znaczy, że nie będzie takiej konieczności w przyszłości, gdyby pandemia koronawirusa rozwijała się – powiedział Czarnek.
Wyraził przekonanie, że wszystkie działania podejmowane przez rząd, a także starania całego społeczeństwa w przestrzeganiu obostrzeń, doprowadzi do tego, że w perspektywie kilku tygodni pandemia koronawirusa będzie opanowana.
Szef resortu edukacji powtórzył jednocześnie, że na ten moment nie jest planowane przechodzenie na system zdalny w przedszkolach.
Odnosząc się z kolei do ewentualnego powrotu dzieci do szkół, Czarnek przypomniał, że nauczanie zdalne obowiązuje, jak na razie, do 29 listopada. Dalsze decyzje - jak dodał - będą uzależnione od sytuacji epidemicznej.
– Chodzi przede wszystkim o zwiększenie mobilności społeczeństwa polskiego, jeśli będzie ono możliwe bez uszczerbku dla systemu opieki zdrowotnej, to wtedy będziemy wracać do systemu stacjonarnego – powiedział minister.
Zapowiedział, że jeśli ten system powrotu będzie się odbywał stopniowo, to w pierwszej kolejności do szkół wrócą klasy I-III oraz klasy ósme, maturalne i najwyższe klasy szkolnictwa zawodowego.
Czarnek dopytywany o ewentualne zmiany w tegorocznym kalendarzu szkolnym, np. skrócenie przerwy świątecznej, czy ferii zimowych, odpowiedział, że na ten moment nic się nie zmienia. Poinformował też, że ten temat był poruszany podczas spotkania premiera z prezydentami miast.
– Była taka sugestia ze strony prezydenta jednego z miast, ale inni prezydenci do tej sugestii odnieśli się negatywnie. Na ten moment nie planujemy żadnych zmian w kalendarzu, ale raz jeszcze powtarzam, wszystko jest uzależnione od rozwoju pandemii - zaznaczył minister.
