Radni Zamościa już cztery razy powiedzieli „nie” spółce PR-BUD Development z Kalinowic, która przy ul. Wyszyńskiego planowała budować blok w oparciu o ustawę lex deweloper. Inwestor zapowiada, że ostatnią uchwałę odmowną, podobnie jak trzy poprzednie zaskarży, a niezależnie od tego będzie się domagał przed sądem wysokiego odszkodowania.
O co chodzi? Ta firma już kilkakrotnie, w 2020, 2021 i 2022 wnioskowała o zgodę na budowę pięciokondygnacyjnego bloku z mieszkaniami i lokalami usługowymi oraz podziemnymi garażami na działce przy ul. Prymasa Wyszyńskiego w Zamościu. Zamierzała zrealizować inwestycję w trybie tzw. ustawy lex deweloper, bo plan zagospodarowania przestrzennego co prawda przewiduje w tym miejscu zabudowę wielorodzinną, ale niższą. Do tego niezbędna była jednak zgoda Rady Miasta Zamość, ale jej członkowie trzykrotnie takiego przyzwolenia nie dali. Zarzucali inwestorowi m.in. to, że w projekcie uwzględniono za mało miejsc parkingowych, a także np. fakt, że wjazd do swoich garaży zaplanowano nie drogą publiczną, ale na sąsiedniej działce. Mowa była również o tym, że w ramach inwestycji przewidziano zbyt małą przestrzeń na zieleń i tereny rekreacyjne.
Sąd po stronie inwestora
Deweloper za każdym razem zaskarżał do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego podejmowane uchwały i w każdym z tych przypadków wygrywał, a decyzje RM były unieważniane. Temat wrócił po raz czwarty na ostatnią, poniedziałkową sesję i zakończył się wynikiem identycznym jak poprzednio. Większość radnych (13 osób) zagłosowała za odmową ustalenia lokalizacji inwestycji planowanej przez PR-BUD.
– Nie mamy wyjścia. Tę uchwałę ponownie zaskarżymy i jestem przekonany, że sąd znów przyzna nam rację, bo nasz wniosek jest odpowiednio sformułowany i kompletny – mówi Robert Kycko, prezes BR-BUD Development.
Dodatkowo zapowiada, że spółka będzie przed sądem domagać się od Rady Miasta odszkodowania. Pismo z wezwaniem wypłaty ponad 1,4 mln zł wpłynęło do magistratu pod koniec zeszłego tygodnia. Urząd ma od tego momentu 7 dnia na odesłanie odpowiedzi. – Pozew jest gotowy. Zostanie złożony jak tylko otrzymamy odpowiedź, nie zakładam bowiem, by miasto zdecydowało się wypłacić nam odszkodowanie o jakie wnioskujemy, a które nam się naszym zdaniem należy – zapowiada Kycko.
Radni mają nowe argumenty
Radny Sławomir Ćwik, jeden z najzagorzalszych krytyków inwestycyjnych planów spółki z Kalinowic konieczności wypłaty odszkodowania się nie obawia, bo uważa, że roszczenie to jest nieuzasadnione (taką opinię podczas sesji wyraziła zresztą również radczyni prawna UM Zamość). Poza tym wierzy, że tym razem WSA weźmie pod uwagę argumenty zawarte w uzasadnieniu uchwały odmownej.
– W naszej opinii inwestycja nie spełnia standardu wymaganego w artykule 17 ust. 1 pkt 1 specustawy. Mówi on o tym, że w chwili składania wniosku powinien być zapewniony bezpośredni dostęp do drogi publicznej poprzez zjazd lub pośredni drogą wewnętrzną, której parametry zapewniają wymagania dotyczące ochrony przeciwpożarowej, a więc drogą o szerokości minimum 6 metrów. Tego inwestor w swoim wniosku nie wykazał – argumentuje Ćwik.
Zdaniem tego radnego, ale również 12 innych byli na „nie”, sąd powinien też uwzględnić wyrażone przez nich przekonanie, że inwestycja PR-BUD nie jest niezbędna do zaspokojenia potrzeb mieszkaniowych w Zamościu. – Bo o ile na tanie, komunalne mieszkania zapotrzebowanie na pewno istnieje, o tyle na te budowane komercyjnie, nie – tłumaczy radny.
A co jeśli jednak sąd administracyjny znowu uchwałę unieważni? Ćwik nie wyklucza, że wówczas radni niezależnie od opinii prezydenta miasta, zdecydują się na wniesienie skargi kasacyjnej.
Problematyczny teren na Wyszyńskiego
Przypomnijmy, że na poprzedniej, styczniowej sesji radni Zamościa nie zgodzili się również na to, by w ramach ustawy lex deweloper na działkach przy ul. Wyszyńskiego, w sąsiedztwie tych należących do PR-BUD Development, swoje bloki zbudowało Towarzystwo Budownictwa Społecznego. Miejska spółka planowała tutaj dwa pięciokondygnacyjne budynki z mieszkaniami, lokalami usługowymi i podziemnymi garażami. W uzasadnieniu odmowy napisano m.in. o zbyt małej liczbie miejsc parkingowych i zbyt skromnie zaprojektowanych terenach zielonych.
Jak bumerang powracała wówczas w dyskusji kwestia zamiany gruntów, przy ul. Wyszyńskiego, co wydaje się w całej sytuacji sprawą kluczową.
Przypomnijmy, że jeszcze w 2018 roku miasto było tam właścicielem dwóch działek. Dzieliła je węższa, prywatna, którą ostatecznie nabyła firma z Kalinowic. W 2019 samorząd swoje grunty przekazał TBS pod budowę bloków, ale niedługo po tym, w 2020 roku spółka zamieniła się z deweloperem działkami. Radni poczuli się wówczas oszukani, podejrzewali również, że TBS na tej zamianie stracił (badająca później tę kwestię prokuratura wykluczyła ten zarzut).
Od tamtej pory RM blokuje inwestycje przy ul. Wyszyńskiego. Natomiast w międzyczasie kilku innych inwestorówm dostało zielone światło na budowy w ramach specustawy. Tak było nawet na ostatniej sesji, gdy o ustalenie lokalizacji inwestycji wystąpiło Przedsiębiorstwo Handlu Wewnętrznego. Zamierza ono w miejscu obecnego Domu Towarowego Łukasz przy ul. Piłsudskiego postawić pięciokondygnacyjny blok z mieszkaniami, lokalami usługowymi i podziemnymi parkingami.