Zakończył się remont Domu pielgrzyma przy Sanktuarium Matki Bożej w Kodniu. Część budynku trzeba było odbudować po ubiegłorocznym pożarze. Do chwili obecnej nie wiadomo, co było jego przyczyną.
– Gdy patrzyliśmy na zgliszcza, nikt wówczas nie wierzył, że tak szybko uda się to odbudować – przyznaje proboszcz i kustosz sanktuarium ojciec Krzysztof Borodziej.
Przypomnijmy, że w listopadzie ubiegłego roku z ogniem walczyło ponad 40 strażaków. Spalił się dach i część poddasza. Ale oblaci szybko przystąpili do odbudowy. – Zostało odbudowane spalone skrzydło, ale dokończyliśmy też budowę nowej części, gdzie znajduje się 60 miejsc dla pielgrzymów oraz sala konferencyjna – zaznacza kustosz sanktuarium.
Uroczyste poświęcenie obiektu odbyło się 21 maja, w dniu święta założyciela zakonu oblatów, Eugeniusza de Mazenoda. Pielgrzymi i goście mogą już rezerwować miejsca noclegowe.
Po pożarze prokuratura wszczęła śledztwo w tej sprawie, ale w lutym je umorzyła. – Analiza materiału dowodowego zgromadzonego w toku śledztwa (…) nie dała podstaw do przyjęcia, iż zaistniało przestępstwo – stwierdziła Mariola Sidorowska, zastępca prokuratura rejonowego w Białej Podlaskiej. Straty oszacowano na 1 mln zł. W odbudowie pomogło wsparcie finansowe wiernych.
Kodeń to szczególne miejsce na mapie polskich sanktuariów maryjnych, które rocznie odwiedza ok. 80 tys. pielgrzymów. Dom pielgrzyma oferuje ponad 170 miejsc noclegowych. Powstał w 2012 roku, a później był jeszcze rozbudowywany w 2014 roku. Było to możliwe również dzięki dotacji ze środków unijnych.