Październik był rekordowy pod względem liczby internetowych ogłoszeń sprzedaży mieszkań. Z raportu Expandera i Rentier.io wynika, że dostępnych było ponad 66 tys. unikalnych ofert. Stawki w tych ogłoszeniach pokazują, że pandemia bardzo różnie wpłynęła na ceny w poszczególnych miastach.
W październiku na rynku pojawiło się 66 441 ofert sprzedaży mieszkań, czyli o 37 proc. więcej niż przed rokiem. Ogłoszeń dotyczących mieszkań używanych było aż o połowę więcej, a nowych o 13 proc., a więc za rekord odpowiada przede wszystkim zdecydowanie większa aktywność na rynku wtórnym. Nie ma pewności jaka jest tego przyczyna. - Być może do sprzedaży są wystawiane mieszkania kupione jeszcze przed pandemią jako inwestycja, czyli z zamiarem odsprzedaży po wyższej cenie – oceniają eksperci Expandera.
Inna możliwość jest taka, że z inwestycji wychodzi część osób, która kupiła mieszkania z myślą o zarabianiu o najmie, a które teraz nie mogą znaleźć najemców. Jeśli chodzi o ceny w tych ogłoszeniach, to przeciętnie pozostają one na zbliżonym poziomie jak w marcu. Jeśli jednak przyjrzymy się sytuacji w poszczególnych miastach, to pojawiają się zarówno wzrosty jak i spadki. Wśród 16 największych miast ceny spadły w dziewięciu z nich, a wzrosły w siedmiu. W porównaniu z marcem najbardziej wzrosły ceny w Lublinie (o 6 proc. do 7025 zł za mkw). Największe spadki odnotowano w Katowicach (-6 proc.).
W porównaniu do sytuacji sprzed roku największe wzrosty stawkę w ofertach pojawiły się również w Lublinie (o 16 proc.) i Radomiu. Przeciętnie ceny są o 7 proc. wyższe niż przed rokiem.
Coraz trudniej pożyczyć
Sytuacja osób chcących zaciągnąć kredyt hipoteczny przy bardzo niskim (10 proc.) wkładzie własnym robi się coraz trudniejsza. Nie dość, że tego typu ofert jest bardzo mało, to nieustannie rosną ich marże. W zestawieniu Expandera już tylko Bank Millennium ofertuje taki kredyt z marżą poniżej 3 proc., ale pod warunkiem, że klient otworzy konto i zapewni na nie wpływ wynagrodzenia. W pozostałych marża wynosi ok. 3,30 proc. Tak wysokie marże po raz ostatni obserwowano w 2009 r., czyli zaraz po kryzysie finansowym.
Średnie oprocentowanie takich kredytów wynosi natomiast 3,4 proc. Jest więc zdecydowanie wyższe niż w przypadku wkładu własnego na poziomie ponad 20 proc., gdzie oprocentowanie wynosi średnio 2,48 proc. Warto więc spróbować zebrać wyższy wkład. Wtedy uzyskamy znacznie niższe oprocentowanie i mniejsza też będzie kwota kredytu. To pozwoli obniżyć raty kredytu o ok. 60 000 zł w przypadku zakupu mieszkania o wartości 400 000 zł.