Drugi miesiąc z rzędu rosną średnie ceny mieszkań w największych miastach Polski. W skali roku największą zmianę ceny zanotowano w Katowicach i Łodzi. W Lublinie, na przestrzeni roku ceny lekko spadły.
Według analityków firm Home Broker i Open Finance, ceny mieszkań wciąż są ustabilizowane. Od trzech lat na rynku nie widać większych zmian. Ceny bardziej wahają się w mniejszych ośrodkach, co bierze się z tego, że takim rynkiem łatwiej jest zachwiać, nawet kilka droższych mieszkań może doprowadzić do przesunięcia statystycznego wyniku.
Stabilny rynek w stolicy
Największym rynkiem nieruchomości jest Warszawa i to tam najlepiej widać obraz tego, co dzieje się w polskiej mieszkaniówce. Miesięczna zmiana mediany ceny mieszkania rzadko przekracza 1 proc., a w skali roku – kilku procent.
– W stolicy prężnie rozwija się rynek pierwotny, a i na wtórnym dochodzi do wielu transakcji – mówi Marcin Krasoń, analityk firmy Home Broker. – Kupujący mają szeroki wybór jeśli chodzi o ceny, standard, lokalizację czy rozmiar mieszkań. Na rynku nie brakuje osób kupujących nieruchomość czysto inwestycyjnie, często za gotówkę lub z niewielkim udziałem finansowania bankowego.
Te osoby są szczególnie aktywne na rynku pierwotnym, gdzie szukają mieszkań typowo pod wynajem – największym zainteresowaniem cieszą się lokale 2-pokojowe o powierzchni 40-45 mkw. i 3-pokojowe w rozmiarze 50-55 mkw. Nabywców znajdują też mieszkania z wyższej półki, w niektórych lokalizacjach nie brakuje chętnych na płacenie kilkunastu tysięcy złotych za metr.
Największe zmiany
Choć Łódź jest trzecim najbardziej zaludnionym miastem w kraju, to o stabilnym rynku mieszkaniowym trudno tam mówić. Rok temu ceny rosły o kilkanaście procent, teraz spadają o tyle samo. Oprócz Łodzi, w ostatnim roku do znacznych spadków doszło w Katowicach (o 14,6 proc.). W ciągu 12 miesięcy ceny w górę poszły jedynie w Gdańsku, Krakowie i Poznaniu, w pozostałych miastach zanotowano obniżki.
Warto jednak zauważyć, że w największych z nich były one niewielkie (Warszawa i Wrocław – obniżka o 0,5 proc.), co potwierdza tezę o tym, że w mniejszym mieście łatwiej o większe wahania cen nieruchomości.
W Lublinie na przestrzeni roku średnia cena metra kwadratowego mieszkania spadła o 4,2 proc. i wynosi obecnie 4542 zł.
Co dalej z cenami?
W pierwszym kwartale 2016 r. deweloperzy oddali do użytkowania 17,2 tys. mieszkań, co oznacza roczny wzrost o prawie 54 proc. W dłuższej perspektywie statystyka ta też wygląda optymistycznie. W ciągu ostatnich 12 mies. oddano 68,3 tys. mieszkań, o 14,7 proc. więcej niż rok wcześniej. To wynik najwyższy od zimy 2010 r., wtedy był on efektem wcześniejszego boomu na rynku.
– Widząc niesłabnące zainteresowanie kupujących deweloperzy nie zwalniają tempa z dalszymi inwestycjami – dodaje Krasoń. – W ostatnim roku rozpoczęli budowę 86,6 tys. mieszkań i jest to wartość najwyższa od wielu lat. Podobnie zresztą jak liczba pozwoleń na kolejne budowy – ostatni rok to 98,4 tys. sztuk.
Rynek pierwotny notuje historyczne rekordy, ale deweloperzy powinni zachować ostrożność, bo wysoki popyt nie będzie utrzymywał się wiecznie.
– Coraz gorzej wygląda przede wszystkim kwestia dostępności do kredytów hipotecznych – ocenia Krasoń. – Rosnące wymagania wkładu co do własnego, wprowadzenie podatku bankowego, czy wreszcie wyczerpanie się środków na dopłaty na ten rok w programie Mieszkanie dla Młodych utrudniają zaciągnięcie kredytu.
Na horyzoncie pojawia się kolejny program wspierania mieszkalnictwa, który ma być oparty na dwóch filarach: tanich mieszkaniach na wynajem oraz kasach oszczędnościowo-budowlanych mających promować systematyczne oszczędzanie wśród Polaków.
Powyższe czynniki póki co utrzymują ceny na stabilnym poziomie. Na rynku pierwotnym widać lekki wzrost, ale wahania cen nie przekraczają kilku procent w skali roku.