Niektórzy potrafią tak odkręcić kran, aby wiatraczek wodomierza się nie kręcił.
W rozliczeniach za wodę ujęte to było w pozycji "koszt uzupełniający”. Bardzo zbulwersowało to m.in. mieszkańców bloku przy ul. Paganiniego 11 na os. Lipińskiego SM "Czechów”.
- W pierwszym półroczu zużyłem 35 m sześc. wody, a mam zapłacić za 40 - żalił się nam lokator tego bloku. - W naszym bloku jest 68 mieszkań. Dopisano nam 350 m sześc. wody! To po co kazali nam zainstalować wodomierze, skoro rozliczają nas "z sufitu”? Jakim prawem?
Tymczasem, jak mówi Łukasz Dubiel, specjalista ds. marketingu w firmie ista Polska sp. z o.o. w Krakowie, światowego lidera w dostarczaniu usług rozliczeniowych ciepła i wody, zużycie wody w bloku rozliczane jest według wskazań wodomierza głównego. Następnie zużycie to jest dzielone na poszczególne mieszkania zgodnie ze wskazaniami ich wodomierzy.
Suma wskazań wodomierzy mieszkaniowych zwykle jest niższa od wskazania wodomierza głównego. Różnica rozliczana jest proporcjonalnie do indywidualnego zużycia lub liczby osób zamieszkujących (zameldowanych) w danym lokalu.
Różnica może wynikać z sumujących się błędów wskazań indywidualnych wodomierzy mieszkaniowych (każdy wodomierz ma dopuszczalny przepisami prawa błąd wskazania), zużycie wody w nieopomiarowanych ujęciach (woda na utrzymanie czystości, podlewanie trawnika), strat (nieszczelna instalacja) i kradzieży wody.
Nasz rozmówca potwierdza opinię Andrzeja Mazurka, zastępcy prezesa Lubelskiej Spółdzielni Mieszkaniowej w Lublinie.
- Jak woda kapie z kranu, to na wodomierzu w pana mieszkaniu tego nie widać, jego wiatraczek się nie zakręci - mówił nam Mazurek. - Ale gdy będzie tak kapała w stu mieszkaniach w bloku, to wodomierz główny, zainstalowany na wejściu do bloku, już pokaże jej zużycie.
Jeśli przepływ minimalny wodomierza mieszkaniowego klasy B wynosi 20 litrów na godzinę, a z kranu w tym czasie popłynie mniej wody, to wskazówka wodomierza nie drgnie. Ale za zużytą wodę ktoś będzie musiał zapłacić. Zapłacą nie tylko ci, którzy ją zużyli, lecz również pozostali mieszkańcy bloku. W rozliczeniu wykazane to będzie jako "koszt uzupełniający”, "woda techniczna” itp.
- Z naszych doświadczeń wynika, że niemożliwe jest, aby przyczyną tak dużych ilości "dopisywanej” użytkownikom wody była tylko techniczna niedoskonałość wodomierzy. Raczej wynika ona z różnych form kradzieży wody. Firma ista Polska sp. z o. o. wspiera zarządców nieruchomości w ograniczaniu strat, oferując systemy chroniące przed kradzieżą wody. Wszystkie nowe modele wodomierzy są legalizowane u producenta, atestowane, dopiero potem dopuszczane na rynek - mówi Łukasz Dubiel.
Już w przyszłym roku zarządcy domów będą mieć możliwość bieżącego monitorowania zużycia wody przez lokatorów. Na rynku pojawi się nowy, radiowy system odczytu i przesyłu danych. Wtedy znalezienie tych, którzy kradną wodę, będzie łatwiejsze.