d Jeśli małżeństwo chce obecnie kupić mieszkanie na kredyt i zabezpieczeniem ma być hipoteka, to napotka na poważne kłopoty. Żeby bowiem tego dokonać musi wziąć rozwód albo spisać intercyzę.
Od 1 stycznia br. weszły w życie nowe przepisy znowelizowanej ordynacji podatkowej. Zmieniły one m.in. jeden z przepisów ustawy o księgach wieczystych i hipotece. Obecnie małżeństwo nie ma prawa występować o wpis hipoteki na wspólnej ich nieruchomości. Dokonać tego mogą tylko samorządy i fiskus. Jest to błąd, jaki wkradł się w nowelizację. Zaskoczeni są tym przedstawiciele wydziału ksiąg wieczystych w departamencie sądów powszechnych Ministerstwa Sprawiedliwości.
– Liczę, że w ciągu miesiąca parlament naprawi błąd – powiedziała sędzia Grażyna Kołodziejska, naczelnik tego wydziału.
Lubelscy notariusze także mają wiele zastrzeżeń i uwag.
– Przepis ten jest niezgodny z konstytucją, ponieważ nie można ograniczać prawa do dysponowania swoją własnością, jaką jest własność wspólna. Uważam, że nie można nie uwzględniać zapisów konstytucyjnych i należy być z nimi w zgodzie, wobec tego należy dokonywać zapisów hipotecznych. Jeśli jednak trzymać się tego co wnosi nowelizacja, to wówczas jedynym ratunkiem może być dokonanie rozdzielności majątkowej i po prostu podzielić posiadany majątek, albo przeprowadzić rozwód. Sadzę jednak, że w niedługim czasie wszystkie te niejasności zostaną wyjaśnione – powiedział nam Jacek Rzączyński prezes lubelskiej Izby Notarialnej.
Wprowadzenie podziału posiadanego majątku i rozwód łączy się nie tylko z poniesieniem dodatkowych kosztów, ale mogą wystąpić dodatkowe skutki prawne, np. małżonkowie nie będą mogli razem się rozliczać przed fiskusem. Formalności związane z zawarciem umowy o rozdzielności podatkowej mogą pociągać za sobą łączne koszty ok. 550 zł. Natomiast koszty rozwodu uzależnione są m.in. od dochodów małżonków. Średnio wahają się od 1 – 2 tys. zł.
– Sadzę, że to w niedługim czasie zostanie uporządkowane i o ile można, to radziłbym wstrzymać się z podejmowaniem wszelkich decyzji związanych z kupnem mieszkań i zabezpieczeniem hipotecznym – doradza Jacek Rzączyński.
Nie wiadomo, jak zachowają się banki udzielające kredytów mieszkaniowych. Na razie nie odmawiają małżeństwom. Jako zabezpieczenie – do czasu wpisania hipoteki – stosują ubezpieczenie kredytu, które opłaca kredytobiorca.
– Nie możemy zaprzestać udzielania kredytów mieszkaniowych. Wiele spraw kredytowych mamy już rozpoczętych i nie możemy zostawić naszych klientów. Mogą być o to spokojni. Będziemy stosowali inne formy zabezpieczeń. Na pewno też w niedługim czasie dostaniemy oficjalną wykładnię naszego banku w tej sprawie. Jest to nowa sytuacja i jeszcze nie otrzymaliśmy jej interpretacji – powiedziała nam Stanisława Prokop, dyrektor Banku Przemysłowo – Handlowego w Lublinie
Inne formy zabezpieczeń, jak np. ubezpieczenie kredytu może wpłynąć na podrożenie kredytu. Jednak zarówno przedstawiciele banków, jak i prawnicy oczekują, że w ciągu miesiąca niefortunny zapis ulegnie zmianie. (ELLE)