Unieważniony został miejski program dopłat dla osób, które będą zbierać deszczówkę na swoich posesjach. W uchwale Rady Miasta wykryte zostały błędy prawne. Radni mają jeszcze raz uchwalić program, ale bez błędów. Ratusz zapowiada, że niebawem ogłosi konkurs dla zainteresowanych dopłatami.
Miasto zamierza dopłacać m.in. do zbiorników na deszczówkę, ogrodów deszczowych oraz innych urządzeń zatrzymujących wody opadowe, aby nie spływały do kanalizacji burzowej. Dotacje miałyby pokrywać nawet 70 proc. kosztów tych instalacji, z zastrzeżeniem, że dofinansowanie nie może przekroczyć 5 tys. zł.
Takie zasady przewidywał „Program ochrony zasobów wodnych dla miasta Lublina” przygotowany przez urzędników Ratusza. Program został zatwierdzony pod koniec lutego uchwałą Rady Miasta, która… została unieważniona przez Regionalną Izbę Obrachunkową, bo zawierała błędy prawne.
– W uchwale zapisano, że „wchodzi w życie z dniem podjęcia”, chociaż powinna wejść w życie po upływie 14 dni od ogłoszenia w Dzienniku Urzędowym Województwa Lubelskiego – wyjaśnia nam Urszula Tkaczyk z kolegium Regionalnej Izby Obrachunkowej. Ta wada wystarczyła do tego, by RIO stwierdziła nieważność uchwały. Ale błędów było więcej. – W treści uchwały były zapisy, które dawały zbyt duże kompetencje prezydentowi.
Zgodnie z uchwałą prezydent został upoważniony przez radnych do określenia treści wniosku o dotację, radni upoważnili go również do żądania dodatkowych, bliżej niesprecyzowanych dokumentów niezbędnych do przyznania i rozliczenia dotacji. Zdaniem RIO nie można było tego zrobić, bo takie zapisy mogą powodować „daleko posuniętą swobodę” prezydentowi, a Rada Miasta nie mogła mu przekazać części swoich kompetencji.
Mimo unieważnienia uchwały przez RIO, samorząd Lublina nie rezygnuje z wprowadzenia dopłat dla mieszkańców zbierających deszczówkę na posesjach.
– Zgodnie z uchwałą budżetową, program jest planowany do realizacji w roku 2020 – zapewnia Monika Głazik z biura prasowego w lubelskim Ratuszu. – W Biuletynie Informacji Publicznej Urzędu Miasta zostanie opublikowane ogłoszenie o naborze wniosków z informacją o terminie, miejscu i sposobie składania wniosków.
Wcześniej Rada Miasta musi uchwalić nowy program łapania deszczówki, tym razem wolny od wad prawnych. Taka uchwała miała być podjęta już na marcowym posiedzeniu, ale jego porządek został okrojony do najpilniejszych spraw ze względu na epidemię koronawirusa i brak prawnej możliwości zdalnego przeprowadzenia obrad.
Teraz prawo pozwala już na zdalne obrady i właśnie tak ma się odbyć za tydzień posiedzenie Rady Miasta. – W porządku obrad znajdą się punkty wycofane z sesji marcowej – deklaruje Katarzyna Duma, rzeczniczka prezydenta Lublina. W kasie miasta na dopłaty do zbierania deszczówki zarezerwowano 50 tys. zł, ale samorząd miasta nie wykluczał zwiększenia puli, jeśli program będzie się cieszyć zainteresowaniem.