To może być zabytkowa perełka Białej Podlaskiej. Powstaje projekt modernizacji dawnej willi Raabego przy ulicy Łomaskiej. Obecnie to siedziba oddziału muzeum. Ale jest w opłakanym stanie.
O potrzebie przywrócenia blasku tego obiektu mówi się od dawna. To istotne, bo oddział historyczny Muzeum Południowego Podlasia przy ulicy Łomaskiej 21 ma bogatą kolekcję ponad 7 tys. zbiorów i duże braki magazynowe. Ratusz znalazł już firmę, która przygotowuje teraz projekt wielkiego remontu. To warszawski Akint. Ma na to czas do 3 października. Za teczkę z dokumentacją zgarnie 195 tys. zł.
Budynek ma ciekawą historię. Wywodzący się z rodziny francuskich przemysłowców i handlowców, bracia Henryk i Bernard Raabe w 1869 roku założyli w Białej Podlaskiej fabrykę drewnianych sztyftów do obuwia. Później rozszerzyli swoją działalność i wysyłali swoje obuwnicze części na cały świat. A w pobliżu zakładu w latach 60–tych XIX wieku wybudowali willę. Stąd nazwa. Później, budynek był kilka razy rozbudowywany. W latach 1940 – 1944 stacjonowało tam niemieckie Gestapo, które też zwiększyło metraż. W nowym skrzydle znalazło się 8 cel i sala przesłuchań. A na górze mieszkania dla gestapowców. Przez cele przewinęło się prawdopodobnie około 9 tysięcy mieszkańców Podlasia.
Ratusz chce zachować dawny sznyt. W dawnych celach niemieckiej katowni muzeum ma prezentować stałą wystawę o „Martyrologii ludności Południowego Podlasia”. Z kolei, na parterze również znajdą się ekspozycje historyczne, m.in. ukazujące przemysłową Wolę. „W części wschodniej zlokalizowana będzie pracownia garncarska i kaflarska, nawiązująca do farfurni radziwiłłowskiej z XVIII wieku, wytwarzająca fajans, ceramikę ozdobną i użytkową, kafle nawiązujące do radziwiłłowskich, ozdobne płytki ceramiczne” – czytamy w dokumentach przetargowych. Na piętrze będą inne pracownie, m.in. konserwacji zabytków i fotografii. A poddasze ma być przeznaczone na składnice muzealiów.
Warszawski projektant ma też zadbać o teren wokół budynku, m.in. rozrysować alejki z oświetleniem i monitoringiem, a także odtworzyć historyczny ogród nawiązujący do stylu tego oryginalnego. Urzędnicy precyzują, by na budynku odtworzone zostały detale architektoniczne, takie jak attyki. Wykonawca ma przy tym uwzględnić „wykorzystanie nowoczesnych, energooszczędnych rozwiązań technicznych i technologicznych, zmniejszających koszty eksploatacyjne i wpływ na środowisko”.
Szereg zaleceń dotyczących remontu wydał też konserwator zabytków, który optuje za zachowaniem jak największej liczby historycznym detali. Sugeruje też wykonanie odkrywek na ścianach piwnic, tak by odszukać ewentualne napisy przetrzymywanych tu więźniów.
Wcześniej, ta inwestycja była wpisana w szerszy program rewitalizacji kilku obiektów. Ale ostatecznie będzie to oddzielne zadanie. Prace remontowe oszacowano na ponad 10 mln zł i mają potrwać do 2026 roku. Ratusz liczy, że pozyska ponad 7 mln zł unijnego dofinansowania na ten cel.