Plaga kontuzji na finiszu żużlowego sezonu. Pecha ma zwłaszcza Betard Sparta, czyli finałowy rywal Platinum Motoru. Ekipa z Wrocławia w niedzielnym starciu na torze przy Al. Zygmuntowskich będzie musiała sobie radzić bez dwóch bardzo ważnych zawodników: Taia Woffindena i Macieja Janowskiego.
Polak i Brytyjczyk oficjalnie wycofali się już z Grand Prix Danii, które odbędzie się w sobotę. Według regulaminu nie będą mogli wystartować, w przeciągu 48 godzin, w żadnych, innych zawodach. A to oznacza z kolei, że zabraknie ich w niedzielę, przy okazji pierwszego meczu finałowego PGE Ekstraligi.
Janowski w poniedziałek przeszedł już zabieg nogi. Woffinden nadal nie doszedł do siebie po upadku, który zaliczył w Cardiff. Ciągle narzeka na kontuzję ręki. Przesądzona w niedzielę jest również absencja Charlesa Wrighta, który złamał obojczyk i żebra.
– Już jestem po zabiegu. Noga naprawiona, trzy śruby, to była tak naprawdę szybka akcja. Chciałem serdecznie podziękować za wszystkie wiadomości. Na pewno nie był to dobry czas dla mnie, ale taki jest sport. Teraz szybka rehabilitacja i mam nadzieję, że zobaczymy się na torze szybciej, niż wszyscy myślą – poinformował Maciej Janowski w swoich mediach społecznościowych.
W półfinale mimo prawdziwego „szpitalu” w drużynie Sparta uporała się z Apatorem, dzięki świetnej postawie formacji juniorskiej. Teraz jednak młodzież z Wrocławia będzie miała dużo trudniejsze zadanie, bo zmierzy się z aktualnym mistrzem, a do tego drużyną, która jest w „gazie”.
W sobotnim Grand Prix w Vojens kontuzjowanych żużlowców zastąpią: Kai Huckenbeck i Jan Kvech.