O wycince zaalarmowała nas jedna z Czytelniczek. Miasto tłumaczy, że dwa klony był w fatalnej kondycji
Usuwane klony rosły przy jezdni ul. Dożynkowej. O pozwolenie na wycinkę wnioskowało Biuro Miejskiego Architekta Zieleni.
– 4 stycznia marszałek województwa lubelskiego wydał decyzję zezwalającą na usunięcie klonu pospolitego rosnącego w pasie drogowym ul. Dożynkowej, pod warunkiem wykonania nasadzenia zastępczego: również klonu pospolitego w obrębie tej samej działki – informuje Monika Głazik z biura prasowego Ratusza i dodaje, że drzewo było w złym stanie. – Groziło rozłamaniem i powaleniem na jezdnię. Posiadało zdeformowaną koronę z wyłamanymi i pękniętymi konarami, natomiast pień, tzw. zroślak, miał liczne wypróchnienia, martwicę drewna i widoczną infekcję grzybiczą.
Tę samą datę nosi pozwolenie na wycinkę drugiego klonu na tej samej działce. - Był w złej kondycji zdrowotnej: pień drzewa był obustronnie pęknięty z rozległym wypróchnieniem, korona zdeformowana z odłamanymi konarami sięgająca przeciwległej skrajni jezdni. Drzewo groziło rozłamaniem i powaleniem się na chodnik i jezdnię - wylicza Głazik. Również w tym przypadku miasto musi posadzić w zamian nowe drzewo tego samego gatunku.
Zgodnie z decyzją Urzędu Marszałkowskiego nowe klony powinny być posadzone nie później niż do 30 listopada.