Zaproszenie na szczepienie 40-latków było błędem systemu. Potwierdził to minister Dworczyk i tłumaczył się z tej pomyłki.
Na konferencji prasowej szef KPRM, pełnomocnik rządu ds. programu szczepień Michał Dworczyk mówił: - Wszystkie osoby, które zostały zapisany na kwiecień przez błąd systemu, dostaną propozycję terminów majowych, otrzymają taką informację w dniu jutrzejszym. W ciągu jednego dnia ten błąd naprawimy i za niego bardzo przepraszamy.
Chodzi o to, że niespodziewanie wiele osób, w wieku 40 plus, otrzymało skierowanie na szczepienia. Wiele osób uwierzyło, że ma szansę na szczepienie, chociaż w ten sposób nie zabezpieczono jeszcze innych, wcześniejszych grup. W końcu rząd przyznał, że skierowania dla młodszych są błędem.
Dworczyk dodał, że w wyniku błędu systemu 40-latkowie byli zapisywani na kwiecień, a nie na maj, a jako drugi błąd wskazał komunikację.
- Drugie potknięcie związane jest z komunikacją, która zdecydowanie wczoraj powinna być bardziej efektywna, bo bez niej właśnie mieliśmy do czynienia z pewnym chaosem czy zdezorientowaniem części osób w wieku 40 i 50 lat i za te dwa potknięcia przepraszamy - powiedział szef KPRM.
Dworczyk został zapytany na konferencji prasowej, czy osoby powyżej 50. roku życia, które zostały zapisane w czwartek na szczepienia będą miały zmieniany termin szczepienia.
- Te osoby nie będą miały zmienianych terminów, bo już za kilkanaście dni rozpoczniemy ich rejestrację i ich szczepienia w ramach planu, który prezentowaliśmy - poinformował.