Bytom (woj. śląskie). Prezydent Bytomia ogłosił dwudniową żałobę po wybuchu gazu w kamienicy przy ulicy Katowickiej. Zginęła 39 latka i jej dwie córki w wieku 5 i 7 lat. Cztery osoby zostały ranne. Z budynku ewakuowano 21 osób. Eksplozja była tak silna, że w sąsiednich budynkach popękały szyby. Kamienica została także wyłączona z użytkowania.
- W akcji brało udział około 30 zastępów, 85 strażaków. 3 psy poszukiwawcze, które również penetrowały teren gruzowiska, które nic nie odznaczyły, więc na wstępnie mieliśmy potwierdzenie, że nie ma tam kolejnych osób – wyjaśnił Jacek Kleszczewski ze straży pożarnej w Katowicach.
- Oczywiście jest za wcześnie, żeby diagnozować, jakie były przyczyny tego zdarzenia. Na pewno oględziny będą trwały długo. Musimy je przeprowadzić skrupulatnie i rzetelnie, żeby precyzyjnie ustalić, co było przyczyną tego zdarzenia – powiedział Mariusz Krzystyniak z katowickiej policji.
- Zostały wykonane wszystkie czynności sprawdzające przez wojewódzkiego inspektora budowlanego. Cześć mieszkań została wyłączona z użytkowania. Na bieżąco będą wykonywane oceny, czy poszczególne lokale będą mogły być przywracane w najbliższych dniach – powiedział wojewoda śląski Jarosław Wieczorek.