Podczas dzisiejszej konferencji prasowej Grupa Azoty miała podpisać umowę nabywającą prawa tytularne do nowej hali widowiskowo-sportowej w Puławach. Spotkanie z udziałem władz miasta i członków zarządu chemicznego koncernu faktycznie się odbyło, ale dokument podpisany nie został.
Zgodnie z zaproszeniem rozsyłanym przez Urząd Miasta Puławy, w piątek podczas spotkania miało dojść do „uroczystego podpisania umowy sponsoringowej”. – W wyniku jej podpisania Grupa Azoty S.A uzyska tytuł sponsora tytularnego hali widowiskowo-sportowej – przekazywał szef wydziału promocji w Urzędzie Miasta, Łukasz Kołodziej.
W hali na uroczystym podpisaniu umowy pojawili się dziennikarze, pracownicy działu prasowego Zakładów Azotowych „Puławy” oraz miejscy urzędnicy. Wszyscy oczekiwali informacji o tym, jak długo będzie obowiązywała umowa oraz ile pieniędzy z tego tytułu wpłynie do miejskiej kasy. Konferencja rozpoczęła się z półgodzinnym poślizgiem.
– Cieszę się, że będziemy mogli nawiązać współpracę z takim partnerem jak Grupa Azoty, która obejmie naszą halę swoją nazwą tytularną. To niezwykle szczęśliwa chwila – zaczął prezydent Puław, Paweł Maj.
W podobnym tonie wypowiedział się prezes Grupy Azoty Tomasz Hinc. – Dla naszej spółki to chwila szczególna. Powstanie tego pięknego obiektu w Puławach to bardzo ważne wydarzenie dla społeczności miasta, w tym naszych pracowników. (...) Nasza obecność tytularna na tej hali to dowód na społeczną odpowiedzialność, wsparcie aktywności lokalnej, ale także działanie biznesowe. Jako sponsor będziemy uczestniczyć w każdym wydarzeniu na tej hali, wspólnie cieszyć się z sukcesów, jakie będą tutaj osiągane. Chcemy być tego częścią – podkreślił.
– Współpraca pomiędzy Grupą Azoty, a Puławami jest zaplanowana na dłuższy okres czasu. To nie będzie krótki związek, a strategiczne partnerstwo – zapowiedział Artur Soboń, sekretarz stanu w resorcie aktywów państwowych. – Cieszę się, że ta umowa, którą zapowiedzieliśmy dwa lata temu poprzez list intencyjny, dzisiaj faktycznie może zostać podpisana. To dowodzi, że jesteśmy konsekwentni. Grupa Azoty jest doświadczonym partnerem, który gwarantuje Puławom profesjonalną współpracę – dodał polityk, nazywając nową arenę „imponującą”.
W spotkaniu wziął udział również Tomasz Hryniewicz, prezes Zakładów Azotowych „Puławy”. Zabrakło natomiast przewodniczącej rady miasta Bożeny Krygier, której obecność była wcześniej zapowiadana. Jak się okazało, nie była to najważniejsza zmiana w scenariuszu piątkowej konferencji.
Z niewyjaśnionych powodów podczas spotkania nie doszło do najważniejszego, czyli podpisania zapowiadanej umowy. O tym, że porozumienie tego dnia nie zostanie zawarte, nawet pracownicy Ratusza dowiedzieli się w ostatniej chwili. Sama konferencja, ku zaskoczeniu dziennikarzy, zakończyła się jedynie wspólną deklaracją gotowości do podpisania umowy oraz informacją o tym, że hala otrzyma nazwę „Grupa Azoty Arena”, co sama spółka zapowiedziała już dwa miesiące temu.
Dlaczego, mimo wcześniejszych zapowiedzi i obecności kamer, porozumienia sponsoringowego nie zawarto? - Umowa jest finalizowana. Obecnie doprecyzowywane są ostatnie kwestie formalne. Obie strony są mocno zdeterminowane, aby w najbliższym czasie podpisać finalny dokument - mówi Monika Darnobyt z biura prasowego Grupy Azoty S.A w Tarnowie.
Według naszych źródeł, umowa ma obowiązywać co najmniej trzy lata, a jej wartość przekroczy milion złotych.