Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
(fot. Maciej Kaczanowski)
W piątej kolejce Edach Budowlani Lublin zmierzą się na wyjeździe z Orkanem Sochaczew. Spotkanie rozpocznie się w niedzielę o godzinie 12.50 i będzie transmitowane przez Polsat Sport Fight.
W poprzedniej serii spotkań Edach Budowlani mierzyli się u siebie z Lechią Gdańsk. Ekipa trenera Stanisława Więciorka pokonała rywala 20:18 i było to pierwsze zwycięstwo w sezonie. – Wygrana była potrzebna drużynie, mnie i działaczom. Niektórym z nich po wcześniejszych meczach przybyło już trochę siwych włosów – mówi trener lublinian Stanisław Więciorek.
Lublinianie rozegrali bardzo dobre zawody, najlepsze z dotychczasowych. – Lechia zaprezentowała się przeciwko nam znacznie lepiej niż w spotkaniu u siebie z Orkanem, wygranym 25:19. Toczyliśmy z nią heroiczne boje w obronie. Popełniliśmy bardzo mało błędów co jest dobrym prognostykiem na przyszłość. Tylko jeden zakończył się stratą punktów w samej końcówce – mówi Więciorek. Opiekun lubelskiego zespołu dodaje – gdybyśmy tak zaprezentowali się we wcześniejszych spotkaniach, mielibyśmy o trzy zwycięstwa więcej.
– Zwyciężając Lechię drużyna odblokowała się mentalnie. Po bardzo dobrym ostatnim występie nie wypada nam powrócić do przegrywania. Cała Polska znowu będzie na nas patrzeć. Chcemy utrzymać taki poziom jak ostatnio. Jeśli tak będzie to możemy wygrywać kolejne mecze, które przed nami – zapowiada szkoleniowiec Edach Budowlanych.
W weekendowej kolejce lublinian interesuje druga z rzędu wygrana. Wyjazdowym przeciwnikiem będzie Orkan Sochaczew. Niedzielny rywal Edach Budowlanych plasuje się na szóstej pozycji, mając zaledwie punkt więcej od podopiecznych trenera Więciorka. Podobnie jak ekipa z Krasińskiego dopiero w ostatniej kolejce przeciwnicy odnieśli pierwsze zwycięstwo w sezonie – na wyjeździe pokonali beniaminka ekstraligi Spartę Jarocin. W dorobku mają jeszcze remis na inaugurację w Krakowie z Juvenią oraz porażki u siebie ze Skrą Warszawa i w Gdańsku z Lechią.
