Jednym z ciekawszych ruchów w zimowym okienku był transfer Portugalczyka Ednilsona z Kotwicy Kołobrzeg do Wisły Puławy. Lider grupy czwartej liczy, że 25-latek okaże się ważną postacią drużyny. Próbkę swoich umiejętności "Edi" pokaże już w sobotę przy okazji meczu z Wólczanką Wólka Pełkińska (godz. 14).
Ednilson do Polski trafił w zimie poprzedniego sezonu. Z powodu pandemii koronawirusa dla Kotwicy rozegrał jednak tylko jeden mecz. Mimo wcześniejszego zakończenia rozgrywek został u nas i pokazał, że warto było poczekać na jego występy. W obecnych rozgrywkach na boisku pojawił się 17 razy i zapisał na swoim koncie po siedem: goli i asyst.
Trudno się dziwić, że jego usługami zainteresowały się kluby z wyższych lig. Portugalczyk był testowany chociażby przed pierwszoligową Koronę Kielce. Ostatecznie do tego klubu nie trafił, a z okazji skorzystali działacze Wisły.
– Szukaliśmy piłkarza ofensywnego i chociaż liczyliśmy na transfer kogoś innego, to nagle pojawił się temat „Ediego”. Dlatego cieszymy się, że udało się sfinalizować jego przenosiny do Puław. Można powiedzieć, że szybko się wkomponował do drużyny i że będzie wzmocnieniem – mówi Mariusz Pawlak, trener Dumy Powiśla.
Szkoleniowiec przekonuje, że jeden z zimowych nabytków jego zespołu jest bardzo uniwersalnym piłkarzem i może występować na kilku pozycjach. – Może występować na skrzydle, w środku pola, ale i jako drugi napastnik. W swoich poprzednich klubach był graczem typowo ofensywnym – wyjaśnia szkoleniowiec.
25-latek w dotychczasowych sparingach już pokazał się z dobrej strony. Jak nowego kolegę ocenia kapitan Wisły? – Muszę przyznać, że moim zdaniem „Edi” będzie nie uzupełnieniem, a zdecydowanie wzmocnieniem naszej drużyny. Naprawdę szybko zaaklimatyzował się w szatni, a do tego coraz więcej mówi po polsku. Na boisku też sprzedał się bardzo dobrze, a to dla obcokrajowca jest najważniejsze – przyznaje Mateusz Pielach.
Obrońca lidera grupy czwartej wymienia też zalety zawodnika z Portugalii. – Na pierwszy rzut oka od razu widać dużą jakość, szybkość, ale i siłę. Zasięgnęliśmy języka na jego temat w Kołobrzegu i tam też wszyscy go chwalili. Naprawdę mamy nadzieję, że to będzie bardzo udany transfer. Szczerze mówiąc po tym, jak udało się nam zatrzymać wszystkich piłkarzy w tym okienku transferowym i dokonać kilku ruchów, to teraz dysponujemy najlepszą kadrą odkąd jestem w Puławach. To też cieszy, bo rywalizacja na treningach naprawdę jest bardzo ostra. A każdy na tym korzysta. Jak człowiek ćwiczy z lepszymi zawodnikami na co dzień, to sam staje się lepszy – wyjaśnia popularny „Beny”.
Pielach przyznaje też, że Ednilson nie ma problemów z komunikacją, z kolegami z boiska. – Rozmawiamy po angielsku, ale widać, że „Edi” chce się uczyć i zna coraz więcej słów także po polsku. Te podstawowe, które przydają się na boisku już od dawna. Widać, że jest ekstrawertykiem i naprawdę od razu dobrze poczuł się w naszej szatni. Szybko się u nas zaaklimatyzował, ale bardzo dobrym zawodnikom jest o to łatwiej – mówi kapitan Dumy Powiśla.
W najbliższy weekend pierwszy test dla nowego piłkarza Wisły, ale i lidera tabeli. Podopieczni trenera Pawlaka zmierzą się z Wólczanką Wólka Pełkińska. Spotkanie zostanie jednak rozegrane na innym boisku – ze sztuczną nawierzchnią w Stalowej Woli. Zawody zaplanowano na najbliższą sobotę, o godz. 14.
W pierwszym meczu Wólczanka sprawiła puławianom mnóstwo problemów. Na stadionie MOSiR prowadziła 1:0, ale w końcówce szalę na stronę gospodarzy przechylił Adrian Paluchowski.
Transfery last minute
W weekend do dyspozycji trenera Pawlaka będzie dwóch kolejnych graczy, którzych udało się pozyskać w zimie. W czwartek klub z Puław ogłosił transfer Karola Czelnego z Karpat Krosno. W Dumie Powiśla na wypożyczeniu w najbliższych miesiącach będzie przebywał także Łukasz Wiech, który był graczem Radomiaka, ale w tym sezonie nie zagrał w ani jednym meczu na zapleczu ekstraklasy. 23-latek jest wychowankiem BKS Lublin, a w swoim CV ma także występy w: Śląsku Wrocław, Górniku Łęczna, czy Ruchu Chorzów.