W liceach i technikach trwają ostatnie przygotowania do matur. Tegoroczny egzamin dojrzałości będzie zupełnie inny niż dotychczas.
- W poniedziałek, 8 czerwca rozpocznie się egzamin maturalny, który potrwa do 29 czerwca. W tym roku będzie on przebiegał w nieco innych, niż dotychczas warunkach ze względu na wciąż obowiązujące obostrzenia związane z sytuacją epidemiczną w kraju – mówi Anna Ostrowska, rzecznik prasowy MEN. - Aby egzaminy mogły być przeprowadzone bezpiecznie, wspólne z Centralną Komisją Egzaminacyjną i GIS już w połowie maja przygotowaliśmy wytyczne dla dyrektorów szkół, w których szczegółowo opisaliśmy to, w jaki sposób będą zorganizowane tegoroczne matury.
Na egzamin może przyjść wyłącznie osoba zdrowa, bez objawów chorobowych sugerujących chorobę zakaźną. Dotyczy to zarówno osób zdających, nauczycieli, jak i innych pracowników szkoły. Rodzic lub opiekun prawny nie może wejść z dzieckiem na teren szkoły. Wyjątkiem jest jedynie sytuacja, w której zdający wymaga pomocy np. w poruszaniu się. Ławki w salach egzaminacyjnych muszą być ustawione w taki sposób, aby pomiędzy zdającymi zachowany był co najmniej 1,5-metrowy odstęp w każdym kierunku. Zdający nie powinni wnosić na teren szkoły zbędnych rzeczy, takich jak książki, telefony komórkowe czy maskotki. W trakcie egzaminu każdy uczeń musi mieć swój własny zestaw przyborów piśmienniczych, linijki, cyrkla, kalkulatora, itd. Na egzamin warto również przynieść własną butelkę z wodą.
W lubelskich szkołach trwają ostatnie przygotowania.
– U nas sytuacja jest szczególnie skomplikowana, bo w jednym budynku będą się odbywały egzaminy maturalne nie tylko dla naszych uczniów, ale także uczniów remontowanej szkoły im. Vetterów – mówi Małgorzata Markowska, dyrektor VII Liceum Ogólnokształcącego im. Marii Konopnickiej. – Opracowaliśmy całą procedurę. Są wyznaczone miejsca, gdzie uczniowie będą oczekiwać na wpuszczenie do szkoły. Są wyznaczone wejścia, oddzielnie dla uczniów obu szkół. Wymierzyliśmy już sale i miejsca na ławki, żeby zachować odpowiednie odległości. W tym roku będziemy wykorzystywać więcej sal niż zwykle. Do sal będziemy wpuszczać dużo wcześniej, bo młodzież nie może się tłoczyć przy wejściu – dodaje.