Lublin szykuje się na szturm zdublowanego rocznika do szkół średnich. Urzędnicy: Miejsc ma wystarczyć dla wszystkich chętnych. Rodzice: Dostanie się do wymarzonej szkoły będzie jak wygrana na loterii
W tym roku szkolnym gimnazja opuszczą absolwenci ostatnich klas szkół, które później zostaną wygaszone. Tylko w placówkach prowadzonych przez miasto będzie to 2418 osób. Naukę kontynuować będą oni mogli w 3-letnich liceach ogólnokształcących, 4-letnich technikach lub trzyletnich szkołach branżowych.
- Aż 54,2 proc. uczniów lubelskich szkół średnich to młodzież spoza miasta – mówi Ewa Dumkiewicz - Sprawka, szefowa wydziału oświaty i wychowania Urzędu Miasta w Lublinie. – Jeśli tendencja ta się utrzyma, to tylko dla absolwentów gimnazjów musimy przygotować około 5 tys. miejsc. To znaczy, że trzeba utworzyć około 160 oddziałów klasowych.
Urzędnikom trudno precyzyjnie przewidzieć ile młodych ludzi przyjdzie do średnich szkół, bo w przypadku tych placówek nie obowiązuje rejonizacja. Mieszkańcy Lublina nie mają pierwszeństwa w naborze. W walce o miejsce w klasach biorą udział wszyscy chętni. Jedyne kryteria to oceny na świadectwie i wyniki egzaminu gimnazjalnego.
Kilkaset nowych klas
Ze względu na reformę oświaty o miejsca w liceach, technikach i szkołach branżowych ubiegać będą się też absolwenci ośmioletnich podstawówek. W 136 klasach szkół prowadzonych przez miasto uczy się w nich dziś 2883 osoby. Szacując, że o miejsca w lubelskich szkołach średnich walczyć będą też obecni ósmoklasiści mieszkający poza Lublinem. Dla wszystkich trzeba przygotować ponad 6 tys. miejsc w ławkach a to 203 klasy.
- W całym procesie rekrutacji przygotować musimy się zatem na ponad 11 tys. osób. Dla porównania, w tegorocznej rekrutacji udział brało 4935 osób – wylicza Dumkiewicz -Sprawka. – Szacujemy, że w porównaniu z tym rokiem utworzyć będziemy musieli dodatkowo 203 klasy, z czego 116 w liceach ogólnokształcących, 74 w technikach i 13 w szkołach branżowych. To bardzo duże przedsięwzięcie ze względu na dwukrotny wzrost kandydatów do szkół.
Tak ciasno w szkołach będzie przez trzy lata.
Co wymyślą licea
Miasto przygotowuje się do tego już dzisiaj. We wtorek było spotkanie z dyrektorami wszystkich lubelskich szkół średnich. Deklarowali oni ile klas pierwszych będą mogli utworzyć we wrześniu.
• W I Liceum Ogólnokształcącym działa dziś 7 klas pierwszych w przyszłym roku będzie ich dziesięć (po pięć dla absolwentów gimnazjów i podstawówek).
• W II Liceum Ogólnokształcącym powstanie 12 klas pierwszych (dziś jest ich 7) – po 6 każdego typu. Po cztery klasy pierwsze każdego typu zostaną stworzone w III i IV LO (dziś funkcjonuje tam po sześć klas pierwszych).
• W „Piątce” zamiast ośmiu klas uruchomionych zostanie 10 oddziałów (4 dla absolwentów gimnazjów i 6 dla absolwentów podstawówek).
• Z 5 do 10 zwiększy się liczba klas pierwszych w VI Liceum Ogólnokształcącym (podzielone będą po połowie), a z 1 do 3 w XII Liceum Ogólnokształcącym działającym w ramach Zespołu Szkół Chemicznych i Przemysłu Spożywczego (w tym tylko 1 dla byłych gimnazjalistów).
• W XIX i XX Liceum Ogólnokształcącym działają dziś po cztery klasy pierwsze. We wrześniu w pierwszej z nich będzie siedem klas (w tym trzy oddziały po gimnazjum), a w drugiej sześć dzielonych po połowie.
• XXVI LO i XVIII LO uruchomione będą cztery klasy pierwsze (dziś są dwie), w XXIII LO – dziesięć (dziś dziewięć), a XXVI – dziewięć (dziś 4).
• W XXVII LO i XXIX LO powstanie po osiem klas (dziś odpowiednio 2 i 3), a w XXX Liceum Ogólnokształcącym – aż dwanaście (dziś pięć).
- Bardzo dobrą decyzją okazało się stworzenie w likwidowanych dwa lata temu gimnazjach liceów ogólnokształcących. To daje nam możliwość utworzenia wielu klas – przyznaje Dumkiewicz - Sprawka. – Doskonałym pomysłem było też pozostawienie wchodzącego w skład Zespołu Szkół nr 4 XX Liceum Ogólnokształcącego mimo że przez pewien czas nie było w nim naboru. Dzięki temu od września powstać będzie mogło w nim sześć klas pierwszych.
Nie było klas, będą
• W Technikum Budowlano-Geodezyjnym zamiast pięciu klas pierwszych, tak jak w tym roku może powstać dziesięć klas (scenariusz zakłada nawet 13 oddziałów). Technikum Terenów Zielonych może stworzyć jedną dodatkową klasę (dziś działa jedna), Technikum Budowlane – cztery lub nawet sześć (dziś 1,5 oddziału), Technikum Drzewne – dwa (dziś pół oddziału), a Technikum Ekonomiczno-Handlowe – osiem (dziś 5).
• W działającym w ramach Zespołu Szkół nr 5 Technikum Gastronomiczno-Hotelarskim powstać będzie mogło osiem klas (dziś są cztery), a w działającym w Zespole Szkół Odzieżowo-Włókienniczych Technikum Usługowo-Gospodarczym – siedem (dziś cztery).
• Technikum Samochodowe będzie mogło stworzyć osiem-dziesięć klas (obecnie 4), a Technikum Transportowo-Komunikacyjne – dziesięć-dwanaście (dziś 4).
• W Technikum Mechanicznym we wrześniu naukę będą mogli rozpocząć uczniowie sześciu klas (dziś cztery). Oznacza to zwiększenie klas pierwszych we wszystkich miejskich technikach z 56 do 97, w tym 47 dla absolwentów gimnazjów i 50 dla absolwentów podstawówek.
Było 8 będzie… 24
• W Branżowej Szkole Budownictwa 1 stopnia działającej w PSBiG uda się stworzyć dwie klasy pierwsze (dziś jedna), a w działającej w ZSB – cztery (dziś dwie). W Branżowej Szkole Spożywczej i Branżowej Szkole Gastronomicznej w Zespole Szkół Chemicznych i Przemysłu Spożywczego uda się utworzyć po dwie klasy pierwsze (dziś odpowiednio 1 i brak).
• W Branżowej Szkole Wielozawodowej w ZS nr 6 we wrześniu mogą działać cztery klasy pierwsze (dziś dwie), a w Branżowej Szkole Usługowej, która w tym roku nie ma pierwszoklasistów – dwie.
• Branżowa Szkoła Samochodowa zaprosi absolwentów podstawówek i gimnazjów do czterech klas (dziś dwie), a Branżowa Szkoła Mechaniczna do dwóch (w tym roku naboru nie było). Zamiast ośmiu klas w przyszłym roku szkolnym może być więc uruchomionych 24 oddziałów – po 12 dla absolwentów różnych typów szkół.
Po gimnazjum do podstawówki
- Po zsumowaniu wszystkich proponowanych do utworzenia oddziałów wynika, że jesteśmy gotowi na zdublowaną rekrutację – podkreśla Ewa Dumkiewicz - Sprawka, szefowa wydziału oświaty i wychowania Urzędu Miasta w Lublinie. – Oznacza to jednak tylko tyle, że wszyscy spodziewani uczniowie znajdą miejsce w wybranym typie szkół: liceum ogólnokształcącym, technikum lub szkole branżowej. Nie oznacza, że dostaną się do szkoły wymarzonej. Szczególnie trudna będzie rekrutacja do placówek cieszących się największą renomą – przyznaje pani dyrektor.
Urzędnicy i dyrektorzy szkół będą mieli do rozwiązania jeszcze wiele problemów. Już teraz wiadomo, że szkolne sale gimnastyczne i boiska nie wystarczą na obsłużenie zdublowanego rocznika. Ani we wrześniu 2019 ani w kolejnych dwóch latach. Stąd plan organizacji lekcji wychowania fizycznego także w obiektach sportowych należących do miasta, a prowadzonych przez miejskie spółki. Niewystarczająca wydaje się także liczba klasopracowni do zajęć z informatyki.
- Nie chcemy wydłużać godzin zajęć szkolnych – podkreśla Dumkiewicz-Sprawka. – Już dziś w IX Liceum Ogólnokształcącym nauka trwa do godziny 18.00. Żeby nie wydłużać jej w przyszłym roku dyrektor placówki prowadzi rozmowy z dyrektor Szkoły Podstawowej nr 57, by to właśnie w niej odbywać mogła się część zajęć przez najbliższe trzy lata.
Wcześniejsza decyzja ucznia
- Prezydent Żuk napisał do lubelskiego kuratora oświaty prośbę by uczniowie dzisiejszych trzecich klas gimnazjów wybierali szkoły ponadgimnazjalne nie tak jak dotychczas do 15 czerwca, a do 15 maja – mówi Mariusz Banach, zastępca prezydenta miasta do spraw oświaty i wychowania. – Da to nam czas na uwzględnienie rzeczywistego zapotrzebowania na poszczególne typu szkół.
Zawsze najbardziej oblegane są licea ogólnokształcące.
- Jeśli będziemy wiedzieli, że tendencja ta się utrzymuje lub zmienia będzie czas na zareagowanie – podkreśla Banach. – Pozwoli to też na załatwienie spraw kadrowych. Chcemy by wszyscy nauczyciele odchodzącyz wygaszanych gimnazjów podjęli naukę w liceach. Ze względu na zdublowany rocznik będą na pewno bardzo potrzebni.
Nie wykluczamy też utworzenia na ten trudny czas dodatkowego liceum np. w istniejącym już budynku szkoły podstawowej.
Agnieszka Kasperska