Niedzielnym meczem w Łodzi z Master Pharm Rugby drużyna Edach Budowlani Lublin rozpocznie rywalizacje o punkty w 2021 roku.
Wiosną w Lublinie nie zagra już zawodnik trzeciej linii młyna James Allen. To jedyny ubytek w kategorii obcokrajowców w ekipie Edach Budowlanych.
Barw klubu z ul. Krasińskiego nadal bronić będą pozyskani latem Daniel Tomanek, Smilko Debrenliev, Panashe Dube, Roger „Royal” Mwale. Dołączą do nich dwaj zawodnicy z Zimbabwe: łącznik młyna Kuziwakwashe Kazambe i gracz drugiej i trzeciej linii młyna Kudakwashe Nyakufaringwa, Namibijczyk Louis Karsten (łącznik młyna) i Duńczyk Carl Vangsgaard (druga linia).
Trener Stanisław Więciorek będzie mógł skorzystać również z powracających po urazach Wojciecha Brzezickiego i robiona Kelberashvili. Zabraknie z powodów zawodowych Wojciecha Lubisza oraz leczących urazy Piotra Skałeckiego i Piotra Wiśniewskiego. W mniejszym niż dotychczas stopniu będą do dyspozycji Jakub Boburk i Piotr Psuj.
Po kilku spotkaniach okaże się, czy pojawienie się nowych rugbystów w Lublinie będzie wzmocnieniem zespołu. – Mecz w Łodzi będzie dla tych graczy okazją do zaprezentowania swoich umiejętności. Poza jedną grą kontrolną z Pogonią Siedlce nie mieliśmy okazji sprawdzić formy – tłumaczy prezes Edach Budowlanych Jacek Zalejarz.
W weekend drużyny rozegrają przełożoną z jesieni ósmą kolejkę. Łodzianie mają już za sobą rozegrane przed tygodniem spotkanie zaległej dziewiątej serii. W meczu wyjazdowym pokonali Arkę Gdynia 35:22, choć do przerwy przegrywali 10:19. – Trudno powiedzieć, czego możemy oczekiwać od naszego zespołu. Spotkanie w Łodzi będzie dla nas pierwszym sprawdzianem w starciu o stawkę – zapowiada szkoleniowiec lublinian Stanisław Więciorek.
– Jedziemy do aktualnego wicemistrza Polski, wielokrotnego złotego medalisty. Z tym rywalem zawsze gra nam się ciężko – dodaje Zalejarz.
Po pierwszej części sezonu Edach Budowlani mają rozegranych siedem spotkań, trzy zwycięskie i cztery przegrane. Do czwartego miejsca gwarantującego walkę o medale tracą cztery „oczka”.
– Plany medalowe snujemy na kolejny rok. Obecnie jesteśmy w trakcie budowania zespołu. Nie oznacza to jednak, że nie będziemy walczyć o jak najlepszy wynik – zapowiada prezes.