Trwa boom na elektryczne hulajnogi. Już w wakacje ma być ich w Polsce co najmniej 12 tysięcy. Lublin znalazł się na liście miast, w których też pojawią się ekologiczne jednoślady do wypożyczenia – za pomocą aplikacji i na minuty.
Jak na razie w Lublinie można wypożyczać samochody osobowe (Panek), auta dostawcze (CityBee), skutery elektryczne (Blinkee.city) oraz rowery (Nextbike).
Jak się dowiedzieliśmy, firmy Panek oraz Nextbike dopiero sondują rynek e-hulajnóg i czekają na nowe uregulowania prawne. Ale jak informuje „Rzeczpospolita”, wejście w ten segment w Polsce mają natomiast w planach cztery firmy: niemiecki Daimler, estońsko-chiński Taxify, amerykański Bird oraz polski Blinkee.city.
I to właśnie Blinkee.city, znany z usługi wynajmu elektrycznych skuterów, zamierza zaproponować e-hulajnogi na minuty nie tylko w największych aglomeracjach, ale również mniejszych ośrodkach – m.in. w Lublinie.
– Wypożyczalnie hulajnóg to świetny pomysł. Raz, że odblokowuje miasto, a dwa, że pomaga zmniejszyć poziom zanieczyszczeń powietrza. Pojawia się jednak kwestia bezpieczeństwa, bo taka hulajnoga może jechać nawet do 25 km na godzinę. Ważne są również umiejętności użytkowników oraz problem porzuconych pojazdów – przyznaje Michał Wolny z lubelskiego Porozumienia Rowerowego.
>>> Lublin: W której dzielnicy mieszka się najlepiej, a w której najgorzej? Wyniki badań
Problem porzuceń hulajnóg bierze się stąd, że są one aktywowane za pomocą aplikacji w smartfonie, a po skończonej jeździe w ten sam sposób blokowane. Jedyny dziś operator na polskim rynku – kalifornijska firma Lime – nie stworzyła dla nich stacji dokujących, tak, jak wygląda to w przypadku rowerów miejskich.
Aktualnie Lime oferuje około 3 tys. elektrycznych hulajnóg, z których korzysta ponad 100 tys. unikalnych użytkowników, m.in. we Wrocławiu, Warszawie oraz Poznaniu. Jak przekazał nam Marek Łusiak, szef firmy w Europie Środkowej i Wschodniej, planuje ona uruchomić wypożyczalnie także w kolejnych miastach w Polsce.
Walkę z niewłaściwym parkowaniem podjął Zarząd Dróg Miejskich w Warszawie, który usunął już około 200 porzuconych jednośladów z chodników. Może tak robić, jeśli Lime ich nie uprzątnie oraz jeśli będą stanowiły zagrożenie dla pieszych.
Podobny problem ma również Poznań. – Faktycznie, mamy sygnały, że użytkownicy hulajnóg pozostawiają je np. na środku chodnika. Mamy już zaplanowane spotkanie z przedstawicielami firmy Lime – mówi Agata Kaniewska z Zarządu Dróg Miejskich w Poznaniu. Z kolei we Wrocławiu ratusz ma uruchomić kampanię informacyjną dla mieszkańców.