(fot. Piotr Michalski)
Górnik Łęczna w niedzielę w ramach trzeciej kolejki zaplecza PKO BP Ekstraklasy zagra na wyjeździe ze Stalą Rzeszów. Po dwóch meczach oba zespoły mają na koncie remis i porażkę. Dlatego zarówno zielono-czarni jak i beniaminek w tej kolejce będą chcieli sięgnąć po trzy punkty.
Terminarz rozgrywek ułożył się dla zespołów z Łęcznej i Rzeszowa tak, że obie ekipy mają już za sobą starcia z Puszczą Niepołomice, które solidarnie przegrały (Górnik w pierwszej kolejce, a Stal przed tygodniem). Natomiast w swoich drugich spotkaniach zielono-czarni podzielili się punktami z Sandecją Nowy Sącz, a beniaminek z Rzeszowa zremisował z Chrobrym Głogów.
Górnik do najbliższego meczu mógł spokojnie przygotowywać się przez cały mijający tydzień, a w środę kibice musieli przełknąć gorzką pigułkę w postaci odejścia z zespołu Przemysława Banaszaka. 25-letni snajper wybrał egzotyczny kierunek i przeniósł się do występującego w uzbekistańskiej Superlidze Pakhtakora Taszkent.
Beniaminek z Rzeszowa miał zdecydowanie bardziej intensywny mikrocykl. Stal w środę zmierzyła się na swoim stadionie w rundzie wstępnej Fortuna Pucharu Polski z Pogonią Grodzisk Mazowiecki i zwyciężyła 1:0. – Zrealizowaliśmy cel, jakim jest awans do kolejnej rundy. Po pierwszej nieco słabszej połowie zmieniliśmy strategię i mieliśmy dużo sytuacji. Paradoks jest taki, że Pogoń przyjechała grać z nami z kontry, a to my strzeliliśmy gola właśnie po skutecznym kontrataku – powiedział na pomeczowej konferencji Daniel Myśliwiec, trener Stali. – Skupiamy się na kolejnym meczu, który czeka nas w niedzielę. Wierzę, że cały nasz mecz z Górnikiem Łęczna będzie wyglądać tak jak druga połowa środowego spotkania. Na temat rywala wiemy wystarczająco dużo by być dobrze przygotowanym do spotkania. Łęcznianie, tak jak Pogoń, grają w identycznym ustawieniu w ofensywie i defensywie. To ułatwiło nam przygotowanie zawodników do obu meczów. Mamy o tyle ułatwione zadanie, że pewne mechanizmy możemy dopracować na starcie z teoretycznie lepszym rywalem. Tak jak mówiłem – na temat rywala mamy wiedzę, a kluczem będzie sprawienie, by nasi piłkarze też dobrze ją przyswoili. Czy Górnik nas zaatakuje? Myślę, że przeciwnik nie zdecyduje się na szaleńczy szturm, bo taką ideę gry preferuje trener Marcin Prasoł. Na pewno musimy liczyć się z tym, że rywal będzie się starać zagrywać piłki za naszą linię obrony – ocenił wyczerpująco szkoleniowiec rzeszowskiej Stali.
Warto przypomnieć, że Daniel Myśliwiec w przeszłości pracował w Łęcznej, gdzie pełnił funkcję asystenta. Teraz pracuje już na własny rachunek, a jego asystentem w Stali jest żywa legenda Górnika – Sławomir Nazaruk. 47-letni dziś szkoleniowiec jako zawodnik strzelił dla zielono-czarnych w 270 spotkaniach aż 69 bramek, a po zakończeniu kariery piłkarskiej Nazaruk dołączył do sztabu szkoleniowego Górnika. Najpierw jako kierownik drużyny, a następnie trener. Nazaruk trzykrotnie obejmował stery pierwszego zespołu i prowadził zespół łącznie w dziesięciu oficjalnych spotkaniach.
A jakie nastroje panują przed niedzielnym spotkaniem w Górniku? - Stal na pewno będzie trudnym rywalem. Wygrali drugą ligę z dużym spokojem. To zespół, który dobrze operuje piłką, ma dobrych zawodników, preferują piłkę techniczną, nie nastawiają się jak inne zespoły, takie jak Puszcza, na stałe fragmenty, kontrę. Sami chcą dominować i prowadzić grę. My też chcemy grać w piłę i może w takim meczu będzie nam się grało łatwiej - mówi Marcin Biernat, obrońca Górnika cytowany przez klubowy portal. - Końcówki naszych meczów, a nawet całe drugie połowy wyglądały dobrze, stwarzaliśmy sobie trochę sytuacji. Pracowaliśmy nad wykończeniem i mam nadzieję, że będzie to widać w najbliższym spotkaniu - dodaje obrońca łęcznian.
Początek niedzielnego meczu, w którym dojdzie do rywalizacji starych znajomych zaplanowano na godzinę 15. Spotkanie będzie można obejrzeć na platformie Polsat Box Go.