(fot. GORNIK.LECZNA.PL/FACEBOOK)
Po dwóch meczach wyjazdowych piłkarze Górnika wracają na swój stadion. W sobotę o godzinie 17 zespół trenera Kamila Kieresia zmierzy się w Łęcznej ze Skrą Częstochowa i będzie chciał obronić fotel lidera
Trzy tygodnie temu Leandro i spółka minimalnie przegrali w Bytowie i zakończyli piękną serię pięciu zwycięstw z rzędu. Jednak drużyna dowodzona przez trenera Kieresia nie rozpamiętywała długo tej porażki i zaczęła budować nową serię.
W ostatnich trzech tygodniach łęcznianie powiększyli swój dorobek o siedem punktów. Górnik najpierw okazał się lepszy u siebie od Błękitnych Stargard, a następnie zremisował na wyjeździe z Olimpią Elbląg by wreszcie po szalonym meczu pokonać w Siedlcach Pogoń. Piłkarze kolejny raz pokazali w tym sezonie charakter i odwrócili losy spotkania w drugiej połowie. Dobra gra w ostatnim meczu zaowocowała nominacjami Krystiana Wójcika, Arona Stasiaka i Pawła Wojciechowskiego do jedenastki kolejki magazynu „Piłka Nożna”. Dlatego Górnikom nie pozostaje nic innego jak powrót na swój stadion i kontynuowanie passy meczów bez porażki.
– W tym sezonie drużyna gra na prawdę dobrze – mówi Piotr Sadczuk, prezes Górnika. – W ostatniej kolejce zespół podniósł się ze stanu 0:2, dwa gole zdobył Paweł Wojciechowski, ale duży wkład miał też Aron Stasiak i Dawid Dzięgielewski. Mamy przed sobą kolejne ważne spotkanie. Nie wybiegamy daleko w przyszłość tylko koncentrujemy się na każdym najbliższym rywalu – dodaje sternik łęczyńskiego klubu.
Skra Częstochowa, czyli najbliższy rywal „zielono-czarnych”, ma zupełnie inne cele. Zespół spod Jasnej Góry chce uniknąć degradacji, a póki co znajduje się w strefie spadkowej. Drużyna prowadzona przez trenera Pawła Ścieburę tydzień temu przegrała u siebie z Olimpią Elbląg 0:2 i była to ich ósma porażka w sezonie. Dlatego w sobotę faworyt meczu będzie jeden. Tym bardziej, że ekipa z Częstochowy w obecnej kampanii na wyjeździe jeszcze nie wygrała.
Wszelkie statystyki przemawiają więc za Górnikiem, który prowadzi w tabeli. Drugoligowe rozgrywki są jednak na tyle specyficzne, że każdy zespół jest w stanie wygrać z każdym. Przekonała się o tym niedawno Stal Rzeszów, która uległa u siebie Gryfowi Wejherowo. Jednak trener Kiereś już wiele razy podkreślał, że oprócz pracy nad taktyką dużą rolę przywiązuje do przygotowania mentalnego swoich zawodników.
Sytuacja kadrowa W Górniku przed meczem ze Skrą Częstochowa nie wygląda najgorzej. Do dyspozycji sztabu szkoleniowego będą wszyscy kluczowi zawodnicy. Najprawdopodobniej poza kadrą pozostaną w dalszym ciągu Adrian Szczerba i Przemysław Banaszak, którzy nie wyleczyli w pełni urazów. Natomiast wiadomo, że do końca roku w „zielono-czarnych” barwach nie zagra Karol Mackiewicz. Tym samym 27-letni pomocnik w tej rundzie spędził na boisku zaledwie 20 minut w meczu z Garbarnią Kraków.
Zarząd klubu liczy, że dobra gra zespołu podniesie frekwencję na stadionie. Wciąż można kupować bilety na mecz ze Skrą. Ceny wejściówek zaczynają się od 15 złotych (bilet normalny na trybunę A), a dzieci mogą obejrzeć spotkanie za symboliczną „złotówkę”