Zanosi się na ciekawą zimę w Bychawie. Dopiero co tamtejszy Granit stracił trenera, bo Łukasz Gieresz zdecydował się na przenosiny do Świdniczanki. A to oznacza, że działacze muszą się rozejrzeć za nowym szkoleniowcem. Niewykluczone, że kluby zmienią również czołowi zawodnicy drużyny: Łukasz Strug i Jakub Szymala.
Popularny „Struś” ma za sobą kapitalną rundę. Długo prowadził w klasyfikacji najskuteczniejszych strzelców. W sumie uzbierał w tym sezonie 20 goli. Na finiszu rundy o jedno trafienie wyprzedził go jednak Dominik Skiba ze Startu Krasnystaw. Mimo wszystko taki dorobek i tak musiał wzbudzić zainteresowanie klubów z wyższych lig. I dokładnie tak się stało, bo przynajmniej kilka zespołów wyraża zainteresowanie 25-latkiem.
O Struga pytają przede wszystkim nasi trzecioligowcy: Tomasovia i Chełmianka. Beniaminek z Tomaszowa Lubelskiego musi szukać wzmocnień, bo na półmetku rozgrywek znajduje się w strefie spadkowej. Na wiosnę zanosi się na ciężką walkę o utrzymanie, bo niebiesko-biali mają na swoim koncie zaledwie dziewięć punktów. Ostatni bezpieczny zespół, czyli Sokół Sieniawa ma ich siedem więcej.
Inaczej wygląda sytuacja klubu z Chełma, który zakończył rok na czwartym miejscu w tabeli i do lidera, czyli Cracovii II traci zaledwie dwa „oczka”. Biało-zieloni w zimie chcieliby jednak poszerzyć kadrę i jednym z zawodników, którym się interesują jest właśnie napastnik Granitu.
Jeżeli chodzi o Jakuba Szymalę, to o tego zawodnika praktycznie co rundę pytają inne drużyny. Jednym z tych klubów, który chętnie widziałby go w kadrze od dawna jest również Świdniczanka. A skoro trener niedawno Gieresz przeniósł się do Świdnika, to można się spodziewać, że chętnie zabrałby ze sobą swojego byłego już podopiecznego. I w Bychawie doskonale zdają sobie z tego sprawę.
– Trzeba się spodziewać, że w zimie ktoś może nas opuścić. Osiągnęliśmy naprawdę dobry wynik, a kilku zawodników w tej rundzie się wypromowało. Wiadomo, że przede wszystkim chodzi o Łukasza Struga. Jakub Szymala też od dawna jest na celowniku innych klubów. Zobaczymy, jakie się pojawią oferty i czy zawodnicy rzeczywiście zdecydują się odejść. Sporo będzie też zależało od naszego nowego trenera. Być może uda mu się przekonać piłkarzy do pozostania w Bychawie? Zobaczymy jeszcze, co się wydarzy w najbliższych tygodniach – wyjaśnia Jacek Ozimek, prezes Granitu.