Call of Duty mimo bardzo udanego skoku w czasy współczesne(CoD 4) postanowił wrócić do korzeni. Po raz kolejny walczymy podczas II wojny światowej.
Do wykonania mamy łącznie 16 misji. Zwiedzimy klasyczne miejsca (Stalingrad, Berlin) i rzedziej w grach spotykane (Okinawa, Peleliu i Makin). Ogólnie klimat wojennej zawieruchy jest oddany całkiem nieźle. Wszędzie coś wybucha, non stop słychać strzały, jakiś czołg płonie, a nad głowami latają samoloty. Jak to na wojnie.
Front
Wykonanie jednego elementu misji od razu uruchamia kolejny, przez co nie stoimy w miejscu. Atmosfera jest naprawdę gorąca. Jednak po dłuższym czasie czar zanika, a bieganina z karabinem nie wzbudza już takich emocji. Występuje strasznie dużo skryptów, przez co ciągle robimy to, co twórcy każą.
Nie można wybrać innej drogi niż ta "właściwa”, a mały kamyk może być przeszkodzą nie do pokonania. Z czasem również ma się wrażenie, że wojna dzieje się tylko tam, gdzie jest gracz. Wygląda to tak, iż żołnierze czekają specjalnie na sygnał, by móc strzelać akurat do nas i tylko z nami walczyć.
Dlatego też zamiast wojennych przeżyć towarzyszy nam uczucie uczestniczenia w czymś rodzaju filmu.
Ukończenie tytułu jako pojedynczy gracz wymaga maksimum 8 godzin. Możemy jednak przejść kampanię wraz z trzema kolegami grając po sieci czy w Internecie.
Walka
Przeciwnicy potrafią dobrze zorganizować atak, wziąć nas z zaskoczenia (szczególnie w przypadku Japończyków) czy celnie rzucić granatem. Jednakże po krótkim czasie nie będą stanowić już większego zagrożenia. Ich sztuczna inteligencja jest całkiem udana, chociaż zdarzają się wpadki.
Arsenał jaki mamy do dyspozycji to oczywiście standardowy, drugowojenny zestaw (z miotaczem ognia) plus możliwość skorzystania z działek stacjonarnych.
Na szczęście nowy CoD nie potrzebuje super komputera do spokojnego grania.
Posiadacze nieco starszych PC-tów nie mają się o co martwić, a gra prezentuje się nieźle. Lokacje są dobrze wykonane, wszędzie widać jakieś zniszczenia, a budynki klimatycznie odwzorowano. Modele wrogów czy pojazdy także prezentują się wzorowo. Podobnie jest z udźwiękowieniem będącym zawsze dopracowanym elementem gier z serii CoD.
Hura!!!!!!!!
Multiplayer to całkowita kopia tego z CoD 4. Był on niezły, ale spodziewałem się jakichś innowacji. Łącznie mamy do dyspozycji 14 map. W rozgrywce za punkty otrzymujemy doświadczenie, które wymieniamy na lepszy arsenał czy umiejętności jak poprawienie celowania czy wytrzymałości. Czasem zdarzają się bonusy, na przykład za pokonanie trzech wrogów bez utraty zdrowia możemy wezwać samolot zwiadowczy.
Nowa część Call of Duty to żadna rewolucja. Po raz kolejny dostajemy bardzo dobrą strzelankę w realiach II wojny swiatowej. Niestety tylko bardzo dobrą, a zapowiadane były duże zmiany. Dla fanów pozycja obowiązkowa, a jak kogoś wcześniejsze części nie zainteresowały to nie ma tutaj czego szukać.
Nasza ocena: 4+